Taka teoretyczna sytuacja.
>Ćpiecie z jakimś znajomym mefedron, czy inne gówno
>On idzie do innego pokoju
>Widzisz, że ogląda pornosa i wali konia ukradkiem
>Przyłącz się do niego
>W naćpanym amoku zaczynacie uprawiać seks
>On nagrywa kilka scen na komórkę
>Później coś chce od ciebie i sugeruje, że może ujawnić te nagrania
>Ujawnienie tych nagrań by zaszkodziło tobie bo przecież 100% hetero
Co byście zrobili w takiej teoretycznej sytuacji?