coś mnie ostatnio zastanawia
jeszcze tak z 10 lat temu, siłą miejsc takich jak czany było to, że można było napisać to co się naprawdę myśli oraz to, czego gdzie indziej by się nie dało, bo wstyd. na forum gdzie latami i tysiącami postów się budowało wizerunek nie można było opisać swoich doświadczeń z lizaniem dupy czy czegoś o np. jebaniu żydów bo wszystko by cholera wzięła. nawet o tych forach o seksie typu wizaż czy beztabu było dużo świętoszków i potrafili się na kogoś rzucić za napisanie czegoś kontrowersyjnego. jak w ciągu kilku lat doszliśmy do tego, że kurwy pod własnym nazwiskiem i własną mordą opisują bez żadnego wstydu historię z lizaniem dupy, murzynami i tuzinami partnerów? w dodatku myślą że nikt się o tym nie dowie, bo to ZAMKNIĘTA grupka, a jak ktoś wyniesie to pójdzie do sztumu, co tym ludziom siedzi w głowach?