wkurwiło mnie to
kto mi odda tysiące wywalone w błoto na guwnopodręczniki, chociaż ponoć w tym burdelu zwanym krajem jest bezpłatna edukacja?
kiedy do pierdla trafią właściciele wydawnictw którzy co dwa lata wydają nową wersję książki ze zmienioną kolejnością działów oraz urzędnicy którzy przez lata na to pozwalali?
kiedy do pierdla trafią kurwy nauczycielki co zachęcały do wymiany tych podręczników albo nagle po miesiącu ta sama kurwa albo była zmieniana na inną i hehe jednak kupcie inną książkę
kiedy do pierdla trafią te kurwy co dostają za to różne hehe upominki czyli łapówki od wydawnictw za wybór podręczników, w tym dyrektorzy którzy czasem dostają taką łapówę że cała szkoła do wszystkich przedmiotów korzysta z jednego wydawnictwa?