>>99347
>>99331
Ja pierdole czemu lochy nie mogą być normalne…
Ja miałem jakieś parę przygód ale do srania nigdy nie doszło, bo nie udało się wsadzić znajomości na wyższy lvl, ale mnie nikt nie scuckował.
Była locha, która poderwałem na 18stce (to był najbardziej chujowy podryw świata), poszliśmy na spacer do parku i nie dało się z nią gadać, przyjebana/niewyspana, nie starała się wcale, zwaliła na mnie wine, zwyzywała na facebooku i tyle.
Druga też na 18stce, umówiłem się z nią i nie przylazła.
3cia mnie zaprosiła na wesele, ale nie mogłem jej ugryźć, bo była jakaś taka za super święta i nie mówiła prawie kurwa nic, no "zabaw mnie ciulu" pełną gębą, wychodziłem kurwa z siebie żeby było spoko, jeszcze rodzice naprzeciw siedzieli jej, nic nie wyszło dalej.
4ta to była koleżanka taka sobie, dowiedziałem się że ma podobne gusta muzyczne i poszłaby na jakiś koncert, zaproponowałem, że jak będzie jakiś to dam znać i pojedziemy. Próbowałem z 3 razy ale ciągle coś, więc to jebnąłem.
5ta na sylwestrze w tamtym roku, dawała mi fajne sygnałki itd, podbiłem, jakoś wyszło, tańczyliśmy całą noc, sama mi wpierdoliła język po migdały i tak do 6 rano. Potem nie pamiętała kompletnie kurwa NIC, jedynie że byłem tam i tyle. Na face się spoko gadało ale próba wyciągnięcia jej gdzieś kończyła się grubymi wykrętami.
No chuj tak to jest