Dawno temu juz to podejrzewalem, teraz doszlo do mnie ze jestem tym słynnym creepem o ktorym kazdy ostrzegal rozne panny. Od jakis 6 lat temu stalkuje jedna pannice, nie wiem dlaczego ale kiedys dawno temu wpadla mi w oko. nie miala jeszcze 18 wtedy wiec odstawilem temat na pozniej. sam sobie tlumacze to tym ze tylko ona mnie mogla zrozumiec. ze mam umeczona glowe i dusze a przy niej mialem ukojenie zrytej bani. mimo stalkowania przechodzilem przez 2 albo 3 zwiazki z innymi loszkami, zawsze jakos one sie dowiadywaly ale przebaczaly mi to stalkowanie (obecna loszka tez jakos to przelknela). Nie o tym przyszedlem tu napisac. ludzikow pewnie jebie moja opowiesc wiec przejde do konkretow. jakies 2 lata temu mialem z moja ulubiona stalkowana pannica taki epizod gdzie jakos zblizylem ja do siebie, czesto w nocy sie sluchalismy podczas masturbacji i bylo pieknie, z rana witaly mnie nudeski(bo wstawala wczesniej), pewnie zapytacie czemu nie skomsuowalem tego. tak sie zlozylo ze akurat bylem na imigracji zarobkowej. az nagle po 2 miesiacach romansiska jakos to przymulilo, mozg mi sie wylaczyl, bylem jak na chaju i chyba sie mna znudzila, ja tez nie wiedzialem co dalej z nia robic, bo wizja w glowie zderzyla sie z rzeczywistoscia. nadal ja stalkuje po dzis dzien, czasami pisze do niej jeszcze zapytac jak jej sie zyje itd(bo to byl ostry borderline) obecna loszka cos tam wie. no ale do sedna… ogladalem sobie abstrachuje w robocie i widze ze tam jest ten tym ludzika creep. i mysle sobie. wyglada jak ja, nawet te same okulary mam. podobny styl bycia, zainteresowanie bdsm, znajomosc roznych ziol i grzybkow. to jest kurwa o mnie, i to mi sie nie podoba zabardzo. nie chcialem wyrastac na takiego zjeba. pomocy, czy jezuz pozwoli mi wejsc na dobra droge? to link do fimiku. https://youtu.be/nrfupM1BDzM?t=224