[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / b2 / dempart / gfd / pol3 / vietnam ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top keg

File: 6bced1461031ef5⋯.png (119,62 KB, 284x339, 284:339, 6bced1461031ef57f0a0ac4bd4….png)

 No.90037

Anoni kurła kiedyś to było, właśnie przesłuchałem sobie płytę 52 dębiec, gdzie znajduje się mój ulubiony numer tego zespołu - grawitacja. Ehh jakie kiedyś pisali teksty.

(Deep)

stan nieważkości przezwycięża grawitację

samotność milczeniem spycha w autodegradację

rozsądek z zapomnieniem walczą znów o dominację

jak Gabriel z Lucyferem o nagrobne inkantacje

presonifikacje lęków już szykują atak

wersom specyfikacje stanów duszy brzmią na trackach

i uwierz mi szaleństwo ma swój gorzki smak i zapach

upadek pełznie a depresja człapie na czworakach

Porównajcie sobie to do tego co współcześnie promuje się w "rapie", dramat. W sumie odbiłem mocno od takich osiedlowych klimatów ale najbardziej boli mnie, że promuje się teraz w muzyce niesamowicie degeneracyjne wzorce. W muzyce, której słuchają osoby w bardzo plastycznym i młodym wieku. Anoni dokąd ten świat zmierza skoro oskariat głupieje z dnia na dzień.

 No.90038

a tu próbka pierwszego lepszego utworu young multiego xD

[Ref.]

Jedyne co chcę robić w życiu no to tutaj sos*¹

Imprezy wciąż do rana, łycha*² przelewana

i tak jest co noc

Yeah, yeah, yeah

I tak jest co noc

Yeah, yeah, yeah

Jedyne co chcę robić w życiu no to tutaj sos

A kiedy mi przelewa czek wesoło krzyczę sobie

Yeah, yeah, yeah

Krzyczę yeah, yeah, yeah

[1]

Ludzie wciąż myślą co będzie jutro

Ja nie wiem ziom

Jebię to jutro bo na sto pro żyję chwilą tą

Kupię se Beluga Yeezy*³

Burbon*⁴ napiję się

Ze trzy kafle za nie dałem*⁵, kurwa, omg

Woah, jesteś klonem ej

Woah, jesteś klaunem ej

Myślisz gościu, że nie widzę cię

Swag kopiujesz jak copycat

Moje flow jest to jest nowa fala

Moje flow to jest Atlanta

Jebie basem 808 Mafia*⁶

Kończysz typie się jak Futurama*⁷


 No.90166

Nadrabiam sobie vichan getto i przed twoim postem OPie inny anonek wyraził swoją dezaprobatę dla współczesnej sztuki. Dla mnie odpowiedzią na oba wątki i oceną aktualnej sytuacji jest jedno słowo - nihilizm.

Nie poczuwam się do wydawania ostatecznych wyroków, ale z mojej perspektywy to się układa tak: rozpad wartości wytworzył pustkę, którą najłatwiej wypełnić hedonizmem, bo ten jest namacalny i fundamentalny. "Sos", imprezy, używanie życia na zasadzie zaspokajania swoich potrzeb i sprawianiu sobie przyjemności to coś, czego nie można tak łatwo obalić - niewielu jest ludzi którym nie robiło by to różnicy w ich dobrostanie emocjonalnym, a ci którym nie robi są najczęściej chorzy i mają problemy z neuroprzekaźnikami. Ciężko jest dyskutować, gdy akcja powoduje reakcję, a ta jest pozytywna. Świat wartości natomiast, którego dekonstrukcji i tak możemy dokonać, wymaga często poświęceń, niechętnie przez nas ponoszonych - bo w imię czego? Konsumpcjonizm wygrał, bo jest prosty, jest wygodny i, co by z nim nie zrobić, po prostu… jest.

I tutaj przechodzimy do sztuki, która jest wyrazem kondycji człowieka w danych czasach - zwierciadłem jego duszy. Z czym mają się utożsamiać dzieci urodzone w czasach dobrobytu, nie wspominając już o tych urodzonych ze smartfonem w ręku. Poprzednie pokolenie musiało zapierdalać aby mieć, to po prostu ma, więc co robi - korzysta z tego. Jest fajnie, jest spoko, liczy się wixa i śmieszne jazdy, stymulacja, by było jeszcze fajniej. Dlatego tematyka jest taka jaka jest, to porusza serca i umysły ludzi - rozrywka.

Ale żeby nie było, bo jednak trochę derailuję, a widzę, do czego bardziej w tym poście pijesz. xD

Faktycznie skomplikowanie utworów i ich poziom liryczny trochę podupadł. Pezet i tede też śpiewali o imprezkach, a jednak to była zupełnie inna bajka. Nie wiem w sumie co się odjebało, bo nie siedzę tak mocno w kulturze hiphopowej (a może to już tylko kultura rapu?), ale moda na taką konstrukcję kawałków powstała za oceanem i trzyma się świetnie. Ludzie widać nie potrzebują nic więcej poza bangerami z euforycznym skrrrrt - prawdopodobnie przez to o czym pisałem wcześniej. Co zrobisz… Taka moda, takie czasy. Co nie oznacza, że te utwory są złe, bo są po prostu inne - zmieniła się siła nacisku na konkretne ich elementy i widać zasób słownictwa i objętość opisowa utworu nie mają już takiego znaczenia. Teraz pewnie twój kawałek został by napisany prościej, w formie skondensowanej, ale tak by był chwytliwy i do tego miał fajny, pasujący bit, a to też jest pewien kunszt jak by nie było.

Pozdrawiam. :3


 No.90232

YouTube embed. Click thumbnail to play.

>Porównajcie sobie to do tego co współcześnie promuje się w "rapie", dramat.

Znaczy, że co?


 No.90236

>>90038

Ale ten no bez cenzury my lubimy się najebać klasyk jak ich cała płyta :—DDDD

Za każdym razem z gloryfikowania że kiedyś było coś a teraz guwno, chociaż t. częściowo truskul hir. Nawet taka pizdofonika miała kawałki o ziulkowanku, wyrywaniu loch, nie tylko gdybaniu gdyby to nie było na niby

>>90166

Koniec 90/poczatek 00 ogólnie były w chuj zrzynką francuskich rapów rodem z la haine, o ile tedzik i typ od muzyki reklamowej jeszcze nie robili tak widocznie jak przykładowo peel motyff, w tematyce też to się odbijało pomimo tego że już wtedy raperzy sobie powąchiwali.

Teraz jeśli już Francja elegancja to bardziej w stylu gradura czy innego pnl, w stanach jako że już dawno dawno nygusy z bronksu przeszli z czarnuchowania na Hoodzie na bling/swag/eskerit to też i inspiracje ameryczka się zmieniły


 No.90237

>>90166

pomyślałem, że nie znasz, więc zostawię ci perełkę polskiej muzyki - lepszej poezji śpiewanej u nas nie było:

https://www.youtube.com/watch?v=HGwUTlnD0OY

https://www.youtube.com/watch?v=t7TFMfaucTg

w ogóle to chyba jesteś tym anonem od planowanej powieści, zgadza się? jeśli tak, to co słychać? (rozmawialiśmy w tamtym wątku)


 No.90247

File: 50c1d45f3956953⋯.webm (7,97 MB, 320x240, 4:3, sztuka nowoczesna.webm)

>>90166

>>90236

Tu op. Nie mówię tylko o rapie, czy szeroko pojętej muzyce popularnej ale o sztuce również. Pomyśl sobie, że Jackson Pollock namalował w 1948 roku obraz pt. "numer 1" - i od tego momentu w sztuce zaczyna się tendencja spadkowa jeśli chodzi o jakość i wartość semantyczną dzieła. Nagle liczy się tylko "koncept", który wysuwany jest na pierwszy plan i jest czynnikiem prymarnym, a warto podkreślić, że często ten koncept wypada bardzo słabo. Mamy "artystów" takich jak Piere Manzani, który zapuszkował swoje odchody i nazwał swoją pracę "gównem artysty", mamy Jiliamo Vargasa (imię pewnie przekręciłem), kostarykańskiego "artystę", który przywiązał psa do słupa w galerii i zakazał go dokarmiać, celem pracy była śmierć głodowa psa, pies miał umrzeć w męczarniach i tak też się stało (sic!). Myślisz sobie, że to tylko garstka świrów takich jak Wiedeńscy Akcjoniści i ich akcje, ale przykładów jest na pęczki. Dzisiaj wystarczy znaleźć wielki kamień i postawić go w galerii, żeby zasłużyć na miano rzeźbiarza, już nie trzeba wykazać się pomysłowością, warsztatem i innymi cechami pierwotnie determinującymi artystę. To samo jest w przypadku Johna Cage'a i jego 4'33 - długo by rozprawiać. Polonista hir, interesujący się sztuką i systemami ideologicznymi, także nie mógłbym się z tobą anonie nie zgodzić.

A do anona, który napisał, że kiedyś też były bangery muzyczne o jaraniu - były, ale nie były tak nachalnie chujowe i wulgarne i nikt poza takimi idiotami jak Tede nie budował na nich swojej twórczości, to były pojedyncze kawałki na płytach, a nie całe płyty, chociaż tutaj tez można polemizować bo znajdzie się pezet "muzyka rozrywkowa".


 No.90490

>>90237

Nie anonku, pomyliłeś mnie z kimś innym. Ja wspominałem o tym wątku:

>>89940

No i dzięki za muzyczkę - posłucham sobie kiedyś, bo przez vi poznałem sporo ciekawych utworów. :3

P.S. Sorry, że po takim czasie, ale byłem zajęty i nie było kiedy odpisać, a teraz uciekam szybko lulu. Pozdrawiam. o/


 No.90515

>A do anona, który napisał, że kiedyś też były bangery muzyczne o jaraniu - były, ale nie były tak nachalnie chujowe i wulgarne

Dwa pierwsze przykłady - yeebać mi się chce pana rapera posła oraz jointy browar dziwki wspomnianego peel motyff

>To były pojedyncze kawałki na płytach, a nie całe płyty, chociaż tutaj tez można polemizować bo znajdzie się pezet "muzyka rozrywkowa".

Pezet to huj, a świntucha znasz?

I naprawdę nie gloryfikuj dawnych rapsów bo jak ktoś jest bardziej wczuty w rapsy to tylko podkiśnie hardo


 No.90527

YouTube embed. Click thumbnail to play.

>>90166

Aaa, w takich chwilach jak ta, przypominam sobie jak ważne jest danie pozytywnego przykładu innym i rozwijanie cnót i dlaczego człowiek szlachetny powinien to robić.

Jedynym ratunkiem przed tym co opisałeś jest nasza własna przyzwoitość.




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / b2 / dempart / gfd / pol3 / vietnam ]