cała ta przyjaźń zaczęła jakkolwiek występować po 1wś, generalnie jest ona takim memem
trochę faktów z relacji polsko-węgierskich na przestrzeni wieków:
>zaczyna się bardzo dobrze, od zaatakowania polski przez węgry i zabranie nam słowacji za czasów mieszka II
>mało znany fakt, tak naprawdę południowa granica z węgrami nie była stała, tylko się zmieniała, całkiem możliwe że początkowo granica była dalej na południe, a węgrzy próbowali ekspansji różnymi metodami
>parę razy gdy władcom węgierskim zdarzało się mediować różne spory wydawali wyroki na niekorzyść polski
>za czasów ludwika węgierskiego zajebanie polsce ziem ruskich, co jeśli dobrze pamiętam chyba łamało w ogóle warunki obrania go królem, również nadany przez niego przywilej koszycki bywa mocno krytykowany
>w węgierskim księstwie siedmiogrodzkim zostaje opracowany pierwszy plan rozbioru polski, również z tym księstwem było kilka wojen
>o ile większość terenów z zaboru austriackiego trafiło bo tworu zwanego galicją-lodomerią, część terenów, głównie polski spisz i orawa trafiły bezpośrednio do węgier, na tych terenach były jakieś próby madziaryzacji, do dzisiaj w lokalnych gwarach jest trochę zapożyczeń z węgierskiego np.
>swoją drogą pretekstem do rozbioru było to, że to dawne ziemię węgierskie przyłączone przez ludwika
>we wszelkich spisach czy mapach na terenach słowackich czy ruskich rozmaicie fałszowano liczbę polaków, najczęściej w ogóle ich nie wymieniano, była tylko olbrzymia liczba innych, często wliczano ich do słowaków, generalnie starano się osłabić wpływy polskie
>w różnych powstaniach czy buntach polskich przeciwko nim walczyli żołnierze czy oficerowie węgierscy
możliwe że jeszcze coś by się znalazło, ale to muszą inni anoni uzupełnić
co do tej rymowanki to istnieje też hipoteza, że odnosiła się ona tak naprawdę do tzw.górnych węgier, czyli słowacji i słowaków
poza tym warto zauważyć, wiele narodów słowiańskich zamiast, albo oprócz z germanizacją, walczyła właśnie z madziaryzacją, więc ta przyjaźń z węgrami w jakiś sposób osłabiała relacje z czechosłowacją, jugosławią czy rumunią
>>77914
bo arena międzynarodowa to nie jest osiedlowa piaskownica, tu nie ma kolegów i wrogów, tylko są interesy
polacy nie potrafią tego pojąć od kilkuset lat i takie są tego efekty
cytując pana cata(pol.kota)-mackiewicza
>Dla Polaków polityka zagraniczna to scena obrotowa dla deklamacji Słowackiego i innych wieszczów.
>my, Polacy, pisujemy noty dyplomatyczne i zajmujemy stanowiska w polityce międzynarodowej z tomikiem Mickiewicza lub Słowackiego jako podręcznikiem orientacyjnym.
zresztą bardzo polecam poczytać jego twórczość, bo często masakruje ówczesne polactwo
a tacy węgrzy już tego nie robią i prowadzą dobrą politykę. to całe popieranie polski nic ich nie kosztuje, za każdym razem mówią jak to kochają polskę i będą jej bronić, budując sobie poparcie i kapitał polityczny, kiedy tak naprawdę wiadomo, że do żadnych głosowań przeciwko polsce nie dojdzie, więc mogą sobie gadać że nie zagłosują przeciwko. popierają polskę tylko wtedy gdy im wygodniej, w przypadku np. takiego nord stream 2 trzymają już stronę rosji, bo profity większe.
między innymi z tej przyczyny cała ta grupa wyszehradzka jest niepoważna, te kraje często mają zupełnie odmienne stanowiska i interesy w danych sprawach, żeby była skuteczna, a polska nie ma siły, żeby wyforsować swoje stanowisko na reszcie krajów.