>>75829
Ten cały cutting edge to akurat kolejna zabawka mil-ind kompleksu. Chodzi o systemy teleinformatyczne które mają wyeliminować albo zmarginalizować zjawisko tzw. mgły wojny i tarcia, czytaj w wielkim skrócie elementu losowego na wojnie, sporo krajów ma technoobsesję na tym punkcie.
Znaczy coś jest na rzeczy i możliwości są ogromne, ale z drugiej strony np. podczas Iraqi Freedom okazało się, że amerykański system jest zbudowany tak, że tylko wyżsi dowódcy mieli do niego dostęp. To samo podczas wojny izraelsko- libańskiej z 2006 roku, gdzie dowódcy polowi IDF siedzieli sobie w sztabach i dowodzili zza monitora. Problem z technologią jest taki, że dowódcy mają tendencję do zabawy w wojnę jak w Red Alerta- micromanagement, wtrącanie się dowódców wyższego szczebla w dowodzenie taktyczne, ciągła kontrola, pozbawienie inicjatywy i tak dalej.
To raczej nie jest pytanie "jak Sargon się napierdalał", tylko "jak Sargon wydawał rozkazy, jakich miał dowódców i co z tego wynikło".