>1:34:08 - 1:34:45
>[…]katolik nikomu nie jest wilkiem, nikomu nie jest wilkiem - katolik serdecznie, w każdym człowieku dostrzega - bo jest zobowiązany, nawet jakby sam zgrzytał zębami wewnętrznie, no to niestety ta Ewangelia, prawda, i ta przypowieść o miłosiernym Samarytaninie… no nie ma rady, każdy jest naszym bliźnim.
Chciałoby się inaczej, chciałoby się codziennie paru ludzi conajmniej jakoś, nie wiem, trwale ubezwłasnowolnić, albo nawet i na tamten świat posłać, a tu nam Ewangelia nie pozwala.
Innymi słowy: jestem socjopatycznym, amoralnym fanatykiem, który nie miałby oporów przed mordowaniem swoich przeciwników, jedynie pewien tekst sakralny mnie przed tym (((powstrzymuje)))
>sugerowanie, że za rządów brauna nie zacząłby się totalitarny terror
>sugerowanie, że zasłanianie się dekalogiem to nie jest tylko unikanie oskarżeń o propagowanie ustroju totalitarnego, w którym stosuje się wewnętrzny terror
imo wyborców brauna powinno się traktować jako potencjalnie niebezpiecznych, jego samego w szczególności