Wczoraj po dawce alko koksu i zioła zdobyłem się na odwagę. Umówiłem się z perfekcyjna shemale. Zapłaciłem jej150 za godzinę. Zacząłem ssać jej jądra i kutasa. Boże, to była największą rozkosz w całym moim życiu. Zacząłem jęczeć i ssać mocno. Byłem głupcem że dopiero tego spróbowałem. Jej kutas rozywal się w moich ustach. Ssalem go głęboko. Wchodziła głęboko w moje gardło duszac mnie. Poprosiłem, żeby mnie wyruchala powoli. Powiedziała, że zrobi to mocno. I weszła głęboko swoim kutasem. To było najwspanialsze doświadczenie w mym życiu. Początkowy ból przemienia się w ekstaze. Chciałem by jej kutas wchodził we mnie wiecznie. Na koniec ubralem się i ukleklem przed nią prosząc bym mógł possac jej jądra i kutasa ostatni raz. Weszła głęboko duszac mnie. Nigdy tego nie zapomnę. Zmieniło to moje życie. Będę do niej chodził codziennie. Porządnie wyruchany czuje się jak Bóg. Kutas uzależnia. Zwalilem sobie już 10 razy od rana. Kocham kutasy