http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-11-07/bank-przyjal-83-tys-900-euro-teraz-twierdzi-ze-banknoty-byly-falszywe/
>Pan Dariusz z Jaworzna wpłacił do banku 83 tys. 900 euro. Suma jednak przepadła, bo bank twierdzi, że banknoty zostały sfałszowane.
>Nie wierzy, że sfałszowane były banknoty, które wpłacił, bo nie znaleziono na nich jego odcisków palców. Jest za to jeden odcisk znajomego, od którego pan Dariusz dostał banknoty.
>- Dwa lata temu w czerwcu zgłosił się do mnie mój serdeczny przyjaciel, który chciał pożyczyć ode mnie złotówki. W zamian chciał podłożyć euro pod to.
>- Stwierdzono, że jeden odcisk mojego kolegi, który się pojawił, przekreślił szalę wypłaty tych pieniędzy. Więc ja się pytam: gdzie są odciski moich palców? Jeśli miałbym styczność z tymi pieniędzmi, to byłyby tam moje odciski, nie ma żadnego, nigdzie - argumentuje pan Dariusz.
zgniłem
jak było w rzeczywistości:
darek z kolegą kupili sobie fałszywe banknoty na darknecie. darek spróbował wpłacić do banku, ale nie wyszło tak jak miało wyjść. teraz udają głupków.
i nic mu za to nie grozi. co wam szkodzi by też spróbować? kupujecie na darknecie i próbujecie. jak się nie uda to sprzedajecie jakąś historyjkę że ktoś wam dał albo pożyczył. zero ryzyka. tylko nie dotykajcie tych banknotów gołymi rękami