było tak jak zawsze w pracy policji
1. sprawca wygadał się koledze z tego co zrobił
2. po latach psy zatrzymały kolegę za jakieś gówno typu posiadanie 0,2 grama fety
3. każde przesłuchanie zaczyna się od słów "słuchaj młody, sprzedasz nam lepszy temat niż swój to jesteś wolny"
4. kolega strzela z ucha
5. policja dziwnym trafem "znajduje niezbite dowody" np. ślady krwi które przez 20 lat przetrwały w wilgotnej łazience xD xD xD
sprawa zamknięta, wielki sukces ekspertów z polskiej policji kurwy