Bóg jest niesprawiedliwy
od zawsze jestem pobożnym katolikiem. modlę się codziennie wieczorem od dziecka, chodzę do kościoła co niedziela i na wszystkie święta. Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że Boga może nie być
I co dostałem w zamian? Niski wzrost. Mimo że jak byłem w podstawówce to pamiętam, że modliłem się ponad miesiąc dzień w dzień z jedną tylko prośbą - żebym urósł. I chuj kurwa nie urosłem, jak byłem najniższy w klasie w podstawówce, tak byłem i w liceum. Skończyłem ze wzrostem 173 cm i 90% loch na ulicy jest ode mnie wyższa, jak przechodzę koło nich to czuję się jak jebane gówno i mam ochotę się powiesić. Wiem, że nigdy nie zarucham i to tylko z tego powodu, bo z twarzy jestem przystojny i jestem inteligentny
A taki anon nazista, który nie wierzy w prawdziwego Boga i uważa go za żydowskiego diabła i oddaje hołd jakimś Swarogom na kiju, jest wysoki i ma 188 cm
gdzie tu sprawiedliwość?