Na krochanie chyba jakoś koło 2012 była nitka o epidemii i zamkniętej strefie w Polsce, taki troche post-apo jak stalker, The Walking Dead inb4 smroot, Prototype i 28 days later, pewnie nie ma tu anona, który to pamięta ale kilku anonów chwaliło i dopingowało przy pisaniu tej amatorszczyzny. Grafomania totalna to była.
To byłem ja, pryszczaty nastolatek zamknięty w piwnicy, prawiczek, uciekający przed licbazową codziennością. Dzisiaj mam loszkę, kończę studbazę i mój pomysł post-apo w Cebulandii, który kiedyś był zwykłym strumieniem świadomości, 6 lat później rozwinąłem do tego stopnia, że stworzyłem z tego uniwersum, rozwinąłem historię dziesiątki zwyrodnialców, protagonisty, antagonistów, całej otoczki medialno-politycznej i spójnego, żyjącego własnym życiem świata. Przez sześć lat rozwijałem warsztat pisarski, przeczytałem setki książek. Wszystko mam w głowie i dzisiaj zaczynam pisać powieść i scenariusz komiksu/serialu. To będzie kurwa bomba i za kilka lat o tym usłyszycie. Będą powstawać gierki, figurki i karty. Pomysł jest tak wyjebany w kosmos, świeży, zawierający odniesienia do dzisiejszego społeczeństwa, rozrywek, kultury, że zostanie ciepło przyjęty przez krytyków.
Tworzy się kurwa nowy Marvel dokładnie w tym miejscu, z tego przepierdzianego krzesła, w tym pokoju przesiąkniętym fajkami. Będzie ogień, będzie się działo [cześć]