>>159383
also miałem jeszcze kumpla z klasy, to była 5 klasa podstawówki roku pańskiego chyba 2005, wreszcie sie doczekałem ps2 na raty jakimś cudem, z lombardu, już slimy wtedy były po 699zł a ja miałem tą starą wesje wielką jak szafa xD no i mój kumpel miał starych w sumie ustawionych bo matka pracowała w banku a ojciec był burzliwym specjalistą od wykonczen, kumpel nie miał kąputera, psxa nawet, dopiero matka mu kupiła pegasusa ze straganu za 30zł bo jego starzy wiecznie uważali że coś takiego jak jakies gierki czy komputer nie są potrzebne gówniakowi do szczęścia i zamiast sie uczyc to bedzie grał i pozniej ludzi zabijał karabinem na ulicy bo mu sie styki we łbie poprzestawiają, efekt tego taki że kolega siedział całe dnie na kafejkach i przejebał tam w chuj siana podkradanego matce z portfela, ewentualnie zamiast kupić śniadanie to siedział głodny caly dzien i pozniej za 5zeta szedł na kafejke grać w csa, inny ziomek miał podobnie bo jego starzy uważali że bedzie grał całe dnie zamiast sie socjalizować z innymi gówniakami i wychodzic na boisko, tak sie zaczął socjalizować że pozniej w wieku 14 lat wyjebał bachora jakiejś 17lv koleżance i była afera jak sam skurwysyn, ja w sumie sie ciesze że cale dziecinstwo zamulałem, bo mi sie to podobało w chuj a możliwe że przez brak zajecia poznałbym się z jakimis sebixami i narobił sobie problemów bo wtedy gówniaki odpierdalały strasznie, jakieś drobne kradzieże żeby sie popisac, chlanie piwerek i chodzenie najebanym, ustawki po lekcjach i napierdalanie się w rękawicach bokserskich żeby pokazac kto lepszy albo np. modne było rysowanie samochodów cyrklem czy innym nożykiem do tapet, jak nie poszedłeś tego zrobić to reszta gówniaków wydalała cie z grupy i nazywała frajerem i pizdą.