myślę, że pieniądze czy raczej ich nadmiar robią z ludzi debili i niewolników. im więcej mają tym więcej chcą wydawać. przykład, ktoś dostaje dobrze płatną pracę i po jakimś czasie zaczyna się zastanawiać nad wybudowaniem domu. bierze kredyt na 20 lat i go spłaca. ale dalej mu mało więc bierze drugi kredyt na samochód, bo obliczył, że przy obecnych zarobkach jest w stanie go spłacić za powiedzmy 10 lat. oczywiście w międzyczasie kupi nowy telefon, telewizor 50 calowy, ubrania koniecznie markowe i karuzela wydatków nie ma tak naprawdę końca. wiem, bo obserwuję takich ludzi. to samo jak jadą za granicę zarabiać i nagle dostają eurosy do ręki to im odpierdala korba na punkcie wydawania i po kilku latach mają cały chuj podczas gdy powinni mieć już odłożone na kilka mieszkań w lolsce.
ogólnie pieniądze niszczą też relacje międzyludzkie, ktoś zarabia więcej i zaczyna sobie jeździć na wycieczki olewa starych znajomych, wszystko widzi w kwestiach materialnych, ciągle liczy zyski i straty i nie ma czasu dla innych, chyba, że tych nowych bogackich takich jak on sam.
ogólnie jak ludzie kończą szkołę i idą do pracy to zaczynają w życiu etap, w którym się drastycznie zmieniają, niby dorośleją ale tak naprawdę stają się automatami do robienia pieniędzy.