Oczywiście, że najpierw prysznic, chociaż z moją Andżelką wolimy kąpiel w jacuzzi. Potem palimy świeczki, jakieś alko typu białe winko, dobra muzyczka typu japoński industrial rock i zazcynamy podchody. Najpierw biorę się za jej stópki, ona w pończoszkach i krótkiej sukience typu cosplay z re zero więc kościej twardy od samego patrzenia. Następnie tradycyjnie pieszczoty cycuszków, palec w pusię i lizanie dupki, a potem tradycyjne jebanko, najbardziej lubimy pozycję klasyczną. Spust oczywiście w cipce, bo bierze Limetic i mamy wyjebane w kondomy. Czasami dla fikuśności bawimy się w anala i wtedy spust kończy się zwykle w pupci.
Potem często losiunia idzie się jeszcze popluskać a ja zasypiam jak bobas.