No.154095
Mam wrażenie, że z powodu porażek w relacjach z kobietami (odsetek porażek: 100%) straciłem cały entuzjazm i jeszcze bardziej utrudniłem sobie te relacje. Przestało mi się chcieć, mimo że ta chęć jest naturalnym męskim odruchem. Objawia się to np. tym, że nie korzystam z okazji do nawiązania kontaktu z kobietą (myśl: "aaa pierdolić to, i tak nie wyjdzie") a jeżeli to ona inicjuje kontakt ze mną, to jestem mniej miły niż zwykle. Sądzę, że weszła mi do łba taka wewnętrzna pogarda do nich, poczucie do wyższości. Powiedzmy, że lekka mizoginia. W najgorszych momentach mam wrażenie, że ich wszystkich nienawidzę
____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.154227
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.