Po pierwsze San Andreas jest kurewsko świetnie napisanym scenariuszem pod względem fabuły, postaci i dialogów. To jest najzabawniejsza część GTA i handlowanie z tym to możecie się w dupę pocałować. Kurwa znam nazwy wszystkich misji po kolei.
Dajmy na to jak robimy misje u Wu Zi Mu i ten gra , CJem na konsoli i wygrywa, a jest ślepy xD A CJ jebie ahhh shit dobry jesteś. Ale to akurat to niskich lotów. Jak w Las Venturas opierdalamy Caligule i mamy wszystkie materiały typu plany kasyna itd. to pokazujemy slepemu Chińczykowi plany na tablicy i CJ mówi
>I know you're blind but see this
A pierdolony Woozi odpowiada na to
>very clever
ja pierdole XDDD kto to wymyślil, przecież praca nad tą grą to był top kek
Albo jak Wu Zi Mu gra w golfa z CJem i kurwa jak woozie uderza piłkę to jego koks z triady zbiera mu piłkę do szklanki a jak CJ uderza piłkę to typ zabiera szklankę żeby nie trafił i jebany wu zi mu stoi kurwa zadowoluny i ehhh bad luck Carl ja pierdole xD
W ogóle pierdoleni C.R.A.S.H to najlepsi antagoniści w całej serii, zajebisty Samuel L Jackson i Pulaski, straszne kurwy, o wiele gorsze od Tonyego czy Dimitra c
Gram se w SA kilka razy w roku, z 3 albo 4 razy sobie przechodzę fabułę. To jest jedyna gra w której sobie sam piszesz bohatera. W sensie np. w Los Santos jestem chudym śmieciem a jak jadę na wieś i jebana Catalina mnie stresuje i w ogóle Sweet w pierdlu to wpadam w depresję i jestem gruby, a jak jadymy z The Truth do San Fierro to się ukrywam w ciuchach typu bluzach, czapkach żeby C.R.A.S.H mnie nie obczaili. A kurwa w Las Venturas to wiadomo jestem zajebistym murzynem z kasa i się ubieram w garnitury jak opierdalamy Caligule.
Nie ma lepiej napisanych WSZYSTKICH postaci w całej serii GTA. Lubię 4 ale tam tylko Nico jest spoko, reszta to jakieś niemoty. W San Andreas kurwa nie ma ani jednej chujowo napisanej postaci. Cesar jest zajebistym typem, całe Grove Street jest wyraziste, Toreno, Woozie, nawet Kendl czy kurwa Emmet z jednej misji. O przerysowanych postaciach to nie ma co wspominac ale i tak się opisałem. Fajnje jak np. na pustyni kupując lotnisko jesteś gruby i u The Truth się uaktywniają nowe dialogi i się z ciebie śmieje że jesteś czabiakiem.
Ja pierdole nawet postacie tak poboczne jak dwa angielskie ćpuny poznane w Las Venturas czyli Maccer i Kent Paul, to jest kopalnia inby, najlepsza scena jak Mad Dogg przychodzi do domu CJa i się chwali złota płyta a kurwa Maccer w pewnym momencie
>and i've dicaded to make breast implants
i reakcja wszystkich najlepsza kurwa xD
a ogóle kurwa Ken Rosenberg z Vice City albo Claude Speed i oddaje za wygrany wyścig CJowi garaż w San Fierro i CJ mówi
>this fucking mute asshole
Rock Star swoje próżniactwo kurwa wykorzystalo bo sobie gracze przyjęli niemowę xD Catalina co za pojebana kurwa w chuj przerysowana mam nadzieję że w GTA 6 będziemy mieli w Vice City taka meksykane jedna protagonistke z kilku
Cała kultura murzyńska została z jednej strony wyśmiana ale każdy murzyn sobie z tego zdaje sprawę a z drugiej strony rozpromowana i potraktowana trochę z takim jednak szacunkiem, myślę że bardzo dużą część pokolenia po San Andreas zaczęła się interesować murzynami i hip hopem.
Najlepsze GTA kurwa, nara