/vichan/ - Śmieszne obrazki

BUMP KURWA

>przyjmij Jezusa

ale co to kurwa znaczy xD czemu katole posługują się takimi metafizycznymi zwrotami?

Ostatnio się zainteresowałem tym dlaczego ludzie chodzą do spowiedzi powiedzmy co miesiąc skoro przeciętny kowalski nic takiego strasznego nie robi.. z czego się spowiadają??

Obejrzałem sobie vidrel i nadal nie wiem Po co, dlaczego itd.

>Jezus cię przenika

>Jezus jest w tobie

>Jezus jest Bogiem

>Jezus jest synem Bożym

>Bóg jest wszechobecny

>Bóg mieszka w niebie

>Szatan istnieje

wszystko co oni pierdolą sobie nawzajem zaprzecza. tak naprawdę to bierzesz sobie zwrot jaki ci w danym momencie pasuje do poparcia argumentu

chrześcijaństwo powinno być klasyfikowane jako fetysz albo choroba psychiczna, bo inaczej tego nie widzę

>>152593

Ponieważ nie są to twierdzenia o faktach, tylko o emocjach. Wiara jest emocją, więc sensowne jest wypowiadanie się o niej jedynie używając języka emocji.

Dlatego właśnie nie dyskutuję z wierzącymi, ponieważ jest to siłą rzeczy niemożliwe właśnie ze względu na fakt używania innych kategorii pojęciowych i języka.

>>152595

ale jakich emocji? tzn. co ja mam np. czuć? Jezusa w sobie? przecież to jest jakieś pojęcie oderwane, filozofia, teoria, nonsens..

Jezus 3 lata nauczał o Bogu i jaki płynie z tego wniosek? Że co mamy się modlić codziennie po 10 razy do Boga?xd Że mamy chodzić na msze św.? To albo w końcu był systemowcem albo walczył z tym systemem, faryzeuszami itd.? Oni żyli według przykazań napisanych w Biblii, a on je regularnie łamał dając do zrozumienia, że Bóg ma w to wyjebane. Mam wierzyć, że nie ma w poważaniu mojego uczestnictwa w życiu kościelnym? Samo pojęcie dobro czy zło jest subiektywne, zależy od sytuacji. Co to znaczy, że ktoś jest dobry albo święty? Bo nie wali konia? Bo nie bije innych? większość ludzi stara się jakoś stosować w swoim życiu podstawowych przykazań typu nie kradnij. Nie ma już czego do tego dopowiedzieć, nie można się bardziej zbliżyć do Boga paplając na kolanach pacierze, przecież to absurd. To nic nie daje. Mimo wszystko idiotów o tym gadających jakie to daje pozytywne efekty są miliony. Jakby to powieział Stonoga, to jest jakaś porażka.

olso jak już jesteśmy przy temacie przykazań to tablicami Mojżesza można sobie dupę podetrzeć, bo w Indiach już 8tys. lat temu istniał taki ruch jak https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BAinizm

>ahinsa – powstrzymanie się od zadawania cierpienia wszelkim istotom żywym,

>satja – powstrzymanie się od kłamstwa,

>asteja – powstrzymanie się od kradzieży,

>brahmaćarja – powstrzymanie się od cudzołóstwa (w przypadku mnichów i mniszek – powstrzymanie się od wszelkich stosunków seksualnych),

>aparigraha – powstrzymanie się od posiadania własności zbędnych (w przypadku mnichów i mniszek – powstrzymanie się od posiadania wszelkiej własności).

nie brzmi znajomo? jebane chrześcijaństwo to tylko kopia Buddyzmu, w ogóle jakby się zagłębić w tą tematykę do można dojść do wniosku, że okolice Tybetu czy Indie od zawsze były kolebką ludzi uduchowionych, z którymi faceci w czerni mają niewiele wspólnego.

Pozatym do zbawienia jakkolwiek by to rozumieć Jezusa Ci nie potrzeba. Zresztą np. w kg chrześcijan po śmierci idziesz do nieba i koniec twojej podróży, a dżiniści uważają, że świat nie ma początku ani końca. Jak można być tak zjebanym żeby twierdzić, że ma się jedno życie i to wszystko?

>>152597

Nie zrozumiałeś argumentu. Chodzi mi o to, że jeśli w jakiś sposób zinternalizowałeś duchowość takiej czy innej religii, pojęcia których używają staną się dla Ciebie intuicyjne i mądre. Bez tej właściwości będziesz (słusznie) uważał, że pierdolą o niczym.

Rozumowania religijnego nie da się przedstawić za pomocą jakiegoś intersubiektywnego systemu aksjomatycznego, tylko właśnie na podstawie jakichś intuicji emocjonalnych, które wbrew pozorom wcale nie są uniwersalne. Rzecz w tym, że z tych emocji religijni zbudowali sobie doktrynę i rodzaj jakichś tam aksjomatów, które dla człowieka niereligijnego są kompletnie z dupy, za to dla tego kto rozumie intuicje "duchowe" już nie i mają swoje głębokie uzasadnienie.

Kurwa no, problemem religii jest właśnie to, że jest oparta na objawieniu, nie na założeniu jak filozofia i dlatego jeszcze raz powtórzę, stosowanie narzędzi filozofa często nie ma sensu.

ale jakiego ona jest wyznania?

dopoki religia nie generuje many, z ktorej mozna czarowac, to nie ma o czym dyskutowac

>Poznałam Jezusa osobiście, narodziłam się na nowo, uzdrawiam chorych z każdej choroby, uwalniam od demonów (500 40 40 61) Śmiało dzwoń lub pisz!

piardłem ze schizofreniczki xD

szkoda bo w sumie dobra dupa

jak bylem na ostatnim ucstocku to ona byla tamz jezusowcami, poblogoslawila mnie i kolege kladac reke na czułko i mowiac jakies pierdoly i teraz czuje jezusa w sercu

moja morda gdy ta loszka w przyszłości pozna bogatego chuja w jakimś kółeczku rozancowym, będzie się z nim jebać po ślubie jak zwierzę i spłodzi kilka dałnów, podczas gdy ja zadeklarowany ateista nie zostawie po sobie absolutnie nic na tym świecie, tak jakbym się nigdy nie urodził

>>152650

sugerowanie ze byś dał rade wychować gówniaka na przyzwoitym poziomie w obecnych pojebanych czasach, zrobić bachora to nie jest problem ale odpowiednio go wychowac zeby nie został ułomkiem w wieku 18 lat to jest dopiero sztuka, teraz własnie w polsce jest cała plaga ułomnych pojebanych dzieci ktore wchodzą w dorosłe życie i dostają masowo depresji bo starzy nie przygotowali ich odpowiednio do życia przez dziecinstwo i pierdolili ze cos tam szkoła i wiara w siebie czynią cuda a zycie jest piekne, pozniej taki gówniak w wieku 20 lat dostaje chuja za chujem od pracodoawców i loszek i przezywa horror.

>>152650

Kurwa, już starożytni (to bodajże Arystoteles przy nieśmiertelności duszy) uważali, że są dwa możliwe sposoby na (częściową) nieśmiertelność. Pierwszy to mienie gówniaków i część ciebie przetrwa w ich wychowaniu, druga to tworzenie i zostawianie po sobie idei, zarażanie nimi innych. Wtedy przetrwa kawałek twojego życia intelektualnego.

Dla mnie szlachetniejszy jest ten drugi sposób, ponieważ wymaga samorozwoju, a nie tylko kiszenia kutacza w piździe, co potrafi nawet najgorszy jełop.

>>152580

ile lat można pierdolić o jednym w kółko, oslo ciekawe jakie groszki łyka i kiedy znowu jej wjedzie peak inby we łbie i wróci do letargu