>>151276
a no xD straszne chlanie było i odpierdalanie,ani razu nie zjechałem do domu przez 4 miesiace oprócz weekendu po przysiędze,po prostu nie dostawałem przepustek i siedziałem tam na dupie
a jak tak siedziałem na dupie to z nudów odpierdalałem np w piątek wieczór jak było kilka osób na kompani to sie wymykałem i bawiłem w chowanego na placu maszyn z ochroniarzami pułku xD
czasem kitrałem sie do jakiegoś jelcza i jarałem tam szlugi i waliłem wóde a potem po cichu wracałem na kompanie,albo organizowałem przerzut wódki na kompanie i uchlewałem wszystkich łącznie z podoficerem dyżurnym.Jak były wieczorne apele to przez dziure w piżamie wystawiałem chuja i tak stałem 10-15 minut
jak mi raz kapral kazał biec za wzgórze i spowrotem to pobiegłem za wzgórze tam sie połozyłem i paliłem fajki,wróciłem za pół godziny xD
albo jak kazali okop wykopać to wykopałem dodatkową komore i sobie palilem tam fajki
niczego nie żałuje ale w sumie poszedłbym gdzieś do roboty bo neetuje 2 rok xD
ale zabawnie to było że hej