No.144488
anony jak wy sie motywujecie do nauki? siedze se na tych studiach i jedyne co robie to siedze na tym kurwidolku, a trzeba zaczac cos ogarniac, jak patrze na ziomkow z roku to sie czuje przy nich jak ulom totalny kiedy patrze jak oni ogarniaja
____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144490
jestes mno opie,2 kolosy mam w dupe a itak mi sie nie chce
wydaje mi sie ze to przez to ze te studia chuje cie i mnie interesują
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144491
Lubię moje studia, więc chętnie się uczę.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144495
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144510
to będziesz albo tak jak ja studiował 7 lat i palił głupa i nie skończysz albo już na pierwszym roku podejmiesz dojrzała decyzję żeby to gówno rzucić i nie marnować czasu
Studia są dla ludzi którzy lubią się uczyc, robią notatki kolorowe, chodzą sobie codziennie na zajęcia do oskarkow i julek a nie byczenie się na stancji i udawanie nauki, rób jak chcesz anon twoje kredki twoje życie ale ja bym postąpił inaczej jakbym się cofnął w czasie, prawie 30, zero oszczędności, nałogi, leserstwo chuja mi się chce bo przez ponad pół dekady miałem dochod ze stypendium, trochę popracowałem w reichu w wakacje to miałem na byczenie się cały rok i picie browarów co dwa dni, warunki, opłatę egzaminow na które się nie chciało wstać
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144512
>>144510
Oj, początek będzie ciężki.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144515
>>144512
No będzie bo ja dopiero teraz trzeźwieje, wziąłem się w karby, do pracy, nie uzywkuje ale te lata studenckie były jak raj, nic kurwa nie musialem
Spałem, gralem, spotykałem się ze studenciarami i je ruchalem, większość czasu co prawda przesiedziałem w piwnicy swojej ale jak pracuje też jestem domatorem. Z jednej strony mógłbym mieć teraz jak znajomi jakaś pracę w corpo, ogarniać się i przynosić dumę rodzicom. Ale czy oni za 10 lat powiedzą kurwa czemu ja tak zapierdalam za 1000 euro tyle lat i siedze kurwa się ucze gowien
Ja zamiast do damianow i julek na zajęcia chodziłem do biblioteki i se czytałem całe dnie książki różne, myślałem sobie. Szukałem pasji, która znalazłem, trochę cpiulkalem i zajrzałem w głąb siebie, miałem na to czas bo nic mnie nie ponaglalo. Przez 6 lat zero stresu, luzik ciągle kurwa i zycie jak w Madrycie za 1000 zł miesięcznie, bo mi piwnica dawała radość, rytuały typu biblioteka i jeden posilek dziennie, szczupły się utrzymywałem, ćwiczyłem. I ja nie będę kurwa żył tak jak normiki, pozapierdalam parę lat na obczyźnie jak robak ale resztę życia będę z fiukiem do góry leżał i żył co prawda za symboliczne kwoty ale dorabiał tez, pisał książki itd. jakiś dochod pasywny coś takiego. Masz dużo czasu na przemyślenia opie, ostatni gwizdek to nie jest kurwa jak normictwo, żeby pouczyć się excela i pójść do corpo jebać jak małpa za 800 euro tylko się zastanowić gdzie ja w życiu chce iść, co ja chcę ze sobą zrobić, a nie galy zalepione sperma jana gawla drugiego i jak baran łażenie za innymi a potem po 30 rozjebany leży yyeee ja nieszczęśliwy nie udało mi się życie zmarnowałem ucieklem od pierwszej prawdziwej miłości dobra tyle bo mi odpierdala
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144516
>>144515
Hmm, tego anona nawet szanuję.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144517
YouTube embed. Click thumbnail to play.
>>144516
…chociaż z drugiej strony wszystko się nudzi.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144518
>>144515
Te lata były jak sen, wracam ciągle do miejsc, często siedzę jak poieb na mapach google i oglądam zdjęcia miejsc, gdzie bywałem, gdzie chodziłem sobie podchmielony albo na afterglowie, leżałem w parku z loszka miałem wszystko w dupie, kreatywnie się rozwijałem, polska to chujowy kraj do rozwoju jakbym mieszkał w innym kraju to bym więcej pracował, w cebulandii się nie chce bo na gitarze zapierdalasz tydzień a w jakiejś Anglii jeden dzień, góra dwa. Rozwijałem się intelektualnie przez te lata, na studiach też. Ale nie mam papiera bo rzuciłem przed obroną. Dokończę je bo mi szkoda tych lat i tych wspomnień chodzenia tam, siedzenia z tymi ludźmi, robienia doświadczeń, kierunek inżynierski here więc warto się myślę za te 3 lata jak już zarobię wznowić, odbebnic 1,5 roku i mieć ten papier. Oglądałem filmy, ukulturalnialem się, w kinie przesiadywałem tanie dni zamiast na wykłady szedłem do kina kurwa kupowałem butelkę wina i siedziałem oglądałem. Albo do teatru se chodziłem, muzeów byłem stałym bywalcem, często nacpiulkany chodziłem i były inby we łbie. Wolne życie, wolny człowiek. Możesz tak postąpić. Albo zrobić pół na pół, jak tak sobie przypomniałem ten cały czas to jest moja ostoja, do której mogę wracać i myśleć z uśmiechem na ustach ale to droga ascety jak mówił zielony rybnik, jak społeczny nie jesteś to studia nie będą towarzyskie jak normikow i te słynne najlepsze lata życia na domówkach, nie ludz się. Ja byłem na ze 4 posiadowkach i to u obcych ludzi których więcej nie widziałem, przez całe 6 lat. A mam ogarniętych kolegów i jacyś tacy chodzą struci. Ta nauka gowien uczelnianych bez refleksji, cały czas jakiś zajob, w Polsce i tak chuja się dorobia prędzej garba dostaną. A ja nie uważam, że straciłem te lata ale jak skończę ten dyplom.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144521
>>144518
To jest całkiem solidny strumień świadomości.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144530
>>144518
szanuje tego opa w chuj
co zamierzasz teraz robić i z czego bedziesz zyc?
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144532
>>144530
Wyjechałem z Cebulandii i zarabiam 2k cbl tygodniowo więc posiedzę, odłożę, wrócę i będę się starał o prace w kulturze, skończę studia mam nadzieję i będę żył sobie tak jak żyłem tylko będę pracował, normalne życie
Mógłbym zostać na stałe co prawda ale to nie mój świat, kusi zostanie 10 lat i kupienie potem kamiennicy, to moje marzenie ale nie wiem czy nie będę wypalony, chciałbym prace która sprawia przyjemność dla mnie komfort jest najważniejszy. Jak zrobię dyplom to chce iść na podyplomowe niszowe studia humanistyczne
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144535
W ostatnim roku w lecie kupiłem sobie deskorolkę i jako stary koń chodziłem na skatepark jeździć, po mieście wieczorami jeździłem naćpany opiatami. Nocne wracanie na desce na pustym mieście zapierdalanie ulicami ze słuchawkami na uszach dla takich chwil się żyje. A nie jestem oskarkiem, ale jak miałem 10 lvl to się nauczyłem jeździć na desce z sebkami pod blokiem bo był tony hawk pro skater 2 i 3 i zajawka na bluzy z kapturem, hip hop i breakdance a teraz jest newshool i jak nie trawie polskiego oskarkow, nie podoba mi się po prostu to hamerykanski i ruski fajnie buja. No i chodziłem na deskę sobie całe lato, chudy jak szczypior, na słuchawkach suicideboys. Jestem zupełnie innym typem raczej nudziarzem w swetrze z książką i pseudo-kucem ale to był taki czas reminiscencji z ostatnimi chwilami wcześniej młodości, niesamowicie się wtedy czułem. Biłem się z jakimś oskarkiem najebanym bo mnie wkurwił, różne przygody. Naćpany budziłem się o 3-4 nad ranem i wiecie co robiłem? Szedłem po czteropak i na przepięknym afterglowie siedziałem i paliłem papierosy na ławce i widziałem jak ludzie rano idą do tyry i to były czasy schyłku. Wiedziałem, że niedługo to będę ja i czasy po prostu mijają. Jestem tak trzeźwy młodości, że popadłem w obłęd i ważniejsze jest dla mnie chwytanie chwili niż dbanie o przyszłość. Czytałem do tego czteropak W Drodze i Ćpuna bitników. Przychodziłem o 6 i się kładłem szczęśliwy jak pojebany. W południe szedłem odebrać loszke z zajęć i szliśmy na spacer, wieczorem w kolega na piwo i palić papierosy, na syfne zapiekanki i łażenie do 5 rano po starym mieście i robienie zdjęć. Przygody typu siedzę na torach i przychodzi ziomek jakiś z czteropakiem i cała noc rozmawiamy o chemtrials i słuchamy Ghostemane z telefonu, to było że dwa lata temu jak kończyłem pracę o 1 w gastronomi i nie było autobusów. 30 minut szedłem z buta do siebie i w nocnym kupowałem czteropak i do 4 siedziałem i piłem piwa na kamieniu przy torach, słuchałem muzyki. Łapałem chwilę. W gownopracy byłem lubiany, poznałem dilera co parę razy kupiłem zielsko i siedziałem na wolnym tydzień na stancji i oglądałem filmy zbakany. Jak wracam do tego to mi świeczki stanęły w oczach bo to było coś co mi przynosiło szczęście mimo depresji i takiego końca czasów. To chyba koniec, czas na zmiany ale powracanie do tego to moja strefa komfortu. Z fartem.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144536
Miałem załamanie nerwowe i w nocy wpierdolilem się do pociągu towarowego kurwa i jechałem nim pod miasto na jakąś odległa stacje XDDDD Obudził mnie stróż śpiącego w pociągu towarowym pustym wagonie otwartym. Jechałem przez całe miasto najebany o północy siedząc na krawędzi wielkiego wagonu towarowego, potem wracałem o 5 z jakiegoś zadupia, spałem na opuszczonej stacji i mnie stróże ganiali. Różnie manifestowalem. Picie piwa i palenie papierosów z pierwszą loszka na mostku, gadanie z kumplem kilka lat później na tym samym mostku o życiu i świecie, ludziach, szczęściu. Pierwsze mieszkanie z loszka, pseudo wspólne życie, upijanie się, mienie w dupie wszystkiego. O 10 pobudka w wolne dni i jechanie w jakieś miejsca pić wina, piwa, palić fajki, gadać. Wracanie o północy. Gotowanie co się chce, co trzy dni spaghetti wpierdalalem, karczki se robiłem z frytkami, jakieś ulubione dania. Macie możliwe że przed sobą najwspanialszy czas bo jesteście wolni. Docencie to, szukajcie w życiu wrażeń a będziecie wspominać wspaniałe i wracać do najmniejszych przyjemności. Przez te lata miałem dużo problemów, miałem depresję, piłem, byłem w szpitalu psychiatrycznym, borykałem się z różnymi problemami ale taki jestem po prostu. Wrócę do tego ale nie w takim stopniu, życie dorosłe się zaczęło i trzeba to przypieczętować.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144541
jestem na drugich studiach bo pierwsze ujebalem i jakos zdalem pierwszy rok bez warunków teraz siedze na drugim i nadal nie chce mi sie uczyc, caly pierwszy rok przesiedzialem w piwnicy pijąc alko do odcinki grając w gierki i shitpostując na kara, ucze sie dzien dwa przed egzaminami i jakos za drugim razem najczesciej zalicze ale nie chce mi sie nawet zeszytu otwierac, we wtorek mam teraz egzamin i nadal nie zacząlem sie do niego uczyc pomimo ze zabieram sie do tego od 2 tygodni brak motywacji to najgorsza rzecz dla mnie
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144542
>>144541
Kiedyś też tak miałem, ale wyszedłem z tego.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144544
>>144542
To mija z czasem czy trzeba znalezc jakis cel w zyciu?
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144546
>>144544
Doświadczasz wypalenia. Tak jak mamy wypalenie zawodowe, mamy i identyczną sytuację na studiach. To jest naturalne, w korpo czas życia szeregowego pracownika to jakieś półtora roczku. Nic nie stoi na przeszkodzie by przypuszczać, że na studiach może być podobnie.
Dużo łatwiej jest to ciągnąć jeśli wiesz po co. Pomyśl po co studiujesz- czy po to by czegoś tam się nauczyć, czy po to by dostać pracę po. Jeśli to drugie, to czy to że studiujesz pomoże Ci w jej zdobyciu, czy w ogóle chcesz to robisz skoro wiesz już jak to działa? A może od razu popierdalać do roboty i wrócić na studia potem, jak już się usamodzielnisz? Albo w ogóle?
Ja tak mam, że jak się gubię i znajduję w takim miejscu, to siadam sobie i przewartościowuję i analizuję- marazm jest dla mnie sygnałem, że są potrzebne zmiany w życiu. Reaguj na to, ponieważ inaczej możesz skończyć z depresją. Zadawaj pytania i na nie szczerze odpowiadaj, nie stosuj skrótów myślowych.
W sumie taka autoanaliza zaprowadziła mnie w ciekawe miejsca.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144547
>>144546
W sumie to studia to bardziej dla mnie przedluzenie dziecinstwa ale tez licze ze po nich bedzie dla mnie dana praca typu biurowa, fizycznie moge jebac ale co najwyzej w wakacje, jak bym mial jebac na magazynie czy w biedrze do konca zycia to bym sie
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144548
>>144547
Praca biurowa, co? Naucz się języka typu niemiecki albo francuski tak by umieć swobodnie mówić, a praca biurowa będzie dla Ciebie dana.
Swoją drogą skoro to przedłużenie dzieciństwa i skoro się wypalasz, może to już jest ten moment by pójść krok dalej, co?
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144549
>>144548
Krok dales w sensie samobój?
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144551
jakies anony po medycynie? tu zupelnie inna jazda jest - albo sie uczy albo ginie. jakies protipy zeby nie dostac pierdolca od monotonosci?
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144553
>>144549
Nie, następny etap w życiu gdzie usamodzielniasz się i budujesz swój żywot jak chcesz, próbujesz nowych rzeczy i patrzysz na stare przez pryzmat tego, czego się nauczyłeś.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144555
>>144547
>praca biurowa
jemu nie mówcie xD
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144558
>>144553
Do usamodzielnienia sie to potrzeba pieniedzy…
>>144555
Ech co znowu
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144559
>>144558
A pieniądze zdobywasz pracując, pracę zdobywasz ucząc się czegoś, co Ci ją da. Czy to nie brzmi jak plan na następny powiedzmy roczek- pół?
Also bóldupników nie słuchaj, dobrze radzę. Będą coś tam gadać od rzeczy że to, że tamto. Zawsze gadają i irl i tu na szą, choć tu więcej. Mądry człowiek wie, że to do niczego nie prowadzi i zatruwa. Psy szczekają, karawana jedzie dalej, elo.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144565
>>144559
no ja w kazdej pracy w ktorej bylem ciezko pracowalem szkoda tylko ze za minimalną
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144567
>>144565
To tylko etap. Z robotą jest jak z kulą śniegową- im więcej różnych rzeczy robisz, tym więcej umiesz, tym wyżej możesz się załapać.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144604
>>144488
Jestem na trzecim roku studiów technicznych i czułem to samo co ty po pierwszej sesji. I najgorsze jest to że ciśnie mnie na studiowanie bo rodzice i nie tylko włożyli w to pieniądze. Moja rodzina jest biedna i siedzę na stypendium socjalnym, ale nadal coś tam dostałen. Skończyło się to tak, że zmuszam się teraz do nauki. Do tego ciągle chodzę zestresowany, nie odczuwam żadnej radości z życia i nie potrafię się zrelaksować. Szczerze chciałbym to rzucić i iść do pracy jako np. programista ale tak jak mówiłem, presja.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.144616
pierwszoroczniak na kucowaniu here, klepie sobie zleconka żeby mieć na czipsy i cole, jak jest zapierdol na studiach to zarobie z kilkaset złotych, jak mam wakacje to potrafię z 4k wyciągnąć. w każdym razie nie jest to stała praca, a jedynie zleceniówka i boje sie podjąć decyzji o wykurwieniu na swoje, bo mimo wszystko chciałbym ukończyć chociaż tego jebanego inżyniera i pozawiązywać znajomości na jakichś kołach naukowych.
marzy mi sie takie życie, że mam swoje cztery ściany do których mogę w każdej chwili wrócić i nikt się do niczego nie dopierdoli. pić sobie wóde na mieście do 5 nad ranem, próbować nowych loch na tinderkach i w alternatywnych klubach, odwiedzać nowe miejsca, próbować nowych rzczy (zwłaszcza jakichś humanistycznych zainteresowań, bo iksy dupiksy to dupokanapka zawodowa a nie życiowa) i spędzać jakoś tą młodość żeby na starość nie odjebała mi szufloza
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.