/vichan/ - Śmieszne obrazki

>chłopak unikał kontaktów społecznych z profesorami i kolegami

>skieruj go na badania

REEEEEEE

Also pomyliłeś rozpoznanie nadczłowieka schizoida z bezbarwnym schizotypem xD

>profesor

>dawanie jebania o jakiegoś studenciaka

no tak było

Jak daja na to rente, to poprosze mnie zglosic

>ktos na studiach daje jebanie o zdrowie psychiczne studenta

widac, ze ta historyjka nie z naszego chlewu

przeciez ten opis nie ma nic wspolnego z ta historyjka. Gosc sie realizuje przed komputerkiem. Po prostu ludzie to nudne zywe gowna i czas spedzony przed komputerkiem jest cenniejszy i lepiej wykorzystany no i pozytywniej spedzony (ludzie poza byciem zywym, nudnym gow em, czesto sa zlosliwi i uprzykrzajacy zycie)

>>138661

>nie ma przyjaciół, nie ma nawet dziewczyny

>nawet dziewczyny

>nawet

Spociłem się.

>>138679

znalezienie prawdziwych przyjaciół jest o wiele trudniejsze niz znalezienie lochy, loche mozesz sobie poznac kiedy chcesz a przyjaciela sie nie da poznac bo kurwa chcesz przyjaciela.

>>138678

Manipulacja opa. Tak naprawdę pokazał historię jednego typu osobowości i dał opis do innego.

I myśli, że jesteśmy na tyle głupi by tego nie zauważyć, dziadyga jeden xD

>>138680

Nie zgadzam się - znalezienie lochy jest o wiele trudniejsze. Nadto - w tym kontekście posiadanie dziewczyny jest absolutnie podstawowe, a jej brak kwalifikuje do przeprowadzenia badań.

>>138683

sensownych loch jest na pęczki wbrew pozorom a znalezienie przyjaciela w sensie przyjaciela a nie osoby z którą wiążą cię wspólne cele/praca to jest kurwa cud

>>138683

czemu trudne? wieczorem na fb wchodze, 30 minut i mam 2-3 suki do pisania, troche popierdole, posmieszkuje i mozna sie spotykac, za kazdym razem mi wychodzi w necie urabianie suk jak jakiemus alphie ale jak mam sie spotykac z nimi to mi sie odechciewa bo spierdolon, moze i przystojny ale od razu widac ze zjeb zachowuje sie jak zjeb i za duzy stres dla mnie.

>>138687

No właśnie dlatego. Ja nie mówię, że obecnie nawiązanie znajomości z lochą jest trudne, bo internet jednak dodaje śmiałości - ale jak znika bariera w postaci ekranu to nagle się okazuje, że jest gorzej. Choć akurat t. anon, który nigdy nie miał problemu z urabianiem panienek przez neta a potem na randkach - ja mam autentyczną blokadę przed zaczepianiem loch na ulicy czy w lokalach. Przełamałem się może w życiu trzy razy (z czego dwa razy z sukcesem) - a jestem po trzydziestce, więc miałem dużo czasu.

>>138687

Chodzi mi raczej o to, że w szukanie lochy na stałe trzeba włożyć sporo wysiłku i kasy.

A przyjaciół zazwyczaj poznaje się w szkole średniej i studiach i nie ma większych problemów reanimowanie takich znajomości.

>>138694

przyjaciel to nie kolega anon

znaj roznice