/vichan/ - Åšmieszne obrazki

http://forum.gazeta.pl/forum/w,297,5524335,5524335,Najgorsze_gimnazjum_na_Targowku.html

>>138487

Tak się kończy nie chodzenie na policję, tylko durne nastoletnie "nie sprawa dorosłych". Przyprowadzajcie na nich większych, a państwo jest większe.

Mnie gnębili non stop w gimnazjum bo to było takie patusiarskie i anjgorsze u mnie w mieście xD

wszystkei seby albo do mojego szły albo do takiego drugiego, ale tam było więcej w porządku ziomków.

>>138501

To nie jest takie wszystko proste.

Ponoć żeby dyrektorka mogła wywalić ucznia z podstawówki lub gimbazy musi złożyć taki wniosek do lokalnego kuratora oświaty. Jeżeli takich uczniów jest więcej i złoży dużo takich wniosków, wyjdzie na to że nie ogarnia sytuacji i straci stanowisko bądź nie dostanie reelekcji w kolejnym konkursie.

Ja praktycznie wszystkie przerwy od początku gimbazy do niemal samego końca drugiej klasy przerobaczyłem w szkolnej bibliotece bo tylko tam było w miarę bezpiecznie. Telefon mimo że miałem już na 12 lvlu, zacząłem zabierać do szkoły dopiero w ostatniej klasie. Na WF nie chodziłem żeby "niechcący" nie dostać piłką w twarz. Na pierwsze lekcje przeważnie się spóźniałem żeby być w szkole jak już wszyscy będą w klasach. Podobnie z ostatnimi - albo szedłem do biblioteki przeczekać aż patusy się rozejdą, albo nie zanosiłem swoich rzeczy do szatni tylko trzymałem w plecaku.

Gimbazę skończyłem w 2005 roku. Jak papies zdechł, to poustawiali jakieś makiety z jego wizerunkami namalowanymi kredkami świecowymi, a obok znicze. Wskutek działalności patusów część makiet spłonęła, jeszcze co poniektórzy urządzili sobie rzucanie zniczami czego skutkiem były skaleczenia i poparzenia xD

>>138518

Nie jest, ale trzeba tak robić, bo inaczej właśnie takie się dzieją. Dyrektorka nic nie zrobi, to na policję, co cię ona obchodzi? Zgłaszać, zgłaszać, i jeszcze raz zgłaszać.

>>138533

Zareagowali dopiero jak jeden 19-latek chodzący do 2-giej gimbazy podbił oko miejskiemu który złapał go na szlugach xD

Seba wylądował w ośrodku dla trudnej młodzieży, ale wobec dyrektorki nie wyciągnięto ŻADNYCH konsekwencji.

Ponadto szkoła nie chciała robić zamieszania wokół siebie, więc zrezygnowała z miejskiego i zatrudniła starego ciecia dorabiającego do renty z prywatnej firmy ochroniarskiej który więcej czasu przesypiał niż pilnował. Na jego oczach gotce z pierwszej klasy zapalili włosy, a ten stał jak chuj na weselu i nawet nie poszedł po gaśnicę żeby jej to zgasić.

>>138518

>spoznianie se na lekcje

za kazdym razem tak robilem. Wpadalem tak 5 minut po dzwonku na lekcje.

Do szkoly przychodzilem i wracalem na piechote, bo bym musial z jakimis niedojebami z klasy czy jakimis innymi przypadkowymi ludzmi z tej szkoly uprawiac small-talk na przystanku autobusowym/w autobusie (xD) Dodatkowo przystanki autobusowe (7:20/30 zeby na 8:00 rano byc w szkole) byly zajebane ludmi/gowniakami.

To samo bylo ze szkola jezykowa. Tez sie spoznialem. Na przerwach siedzialem w salce.

to moze byc stalk

ale u nas w liceum na kazdej przeriwe na radiowezle puszczali smell like teen spirit xD

ja pierdole jaka to zenada jebana byla xD

>>138487

Gimbaza to była patologia gdzie gówniarnia z "dobrych domów" chodziła do jednej klasy z patusami i nie mówię tu że hon hon hon patusy złe a bananki dobre. Widziałem banany co miały bogatych jak chuj rodziców i zachowywali się jak debile i patusów, którzy mimo posiadania ryja 0/10 i bycia pojeżdżanym przez całą szkołę ostatecznie wyszli na (((ludzi))). Niektórzy nawet znaleźli sobie loszkę i teraz są szczęśliwi. Przynajmniej niektórym dali happy end.

>>138500

opie naprawdę miałeś taką popierdoloną dyrektorkę, która widząc sebków jarających szlugi albo kogoś napierdalających mówiła im tylko

>yyy sebuś, odmów pacierz do papysza

były jakieś inby stricte z tą katolską kurwą? niekoniecznie z udziałem sebków

>>138545

chociaz z drugiej strony, to w polowie liceow mogli tego gowna psluchac na przerwach

>>138544

Ja miałem 600-700 m do szkoły (10-15 minut piechotą) i przy takiej odległości o autobusie nie było mowy bo jechałbym 1 przystanek i musiał z niego dojść jeszcze ze 400 m.

Przez te spóźnienia zawsze leciała mi ocena z zachowania w dół xD

A w szkole była cenzura i na szkolnych kompach zablokowana była możliwość wchodzenia w temat z >>138500

>>138548

U mnie patusy przeważnie źle pokończyły: część użyźnia glebę miejscowego cmentarza, inni siedzą w sztumie, jeszcze inni na zasiłkach

>>138549

Dyrektorka była w zasadzie bezsilna bo bała się o stołek. Było wzywanie starych (którzy i tak przeważnie nie przychodzili), obniżanie ocen z zachowania, nieprzepuszczanie do następnej klasy. Ale na tym się kończyło, bo co mogła więcej zrobić? Na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby które zostały wywalone ze szkoły za moich czasów.

>>138553

bezsilna to jedno. u mnie nauczyciele też byli bezsilni. pytałem raczej o inby stricte katolskie, bo z tego wątku wynika, że miała we łbie nasrane od katolstwa

>>138553

Nie wiem jak w większości pokończyły patusy u mnie, bo anon hir i nawet gdybym chciał nie wiedziałbym jak się dowiedzieć.

Dałem przykład patusa który nie był złym gościem i wyszedł na prostą, ale podejrzewam że dowiedzenie się o losach reszty patusów z mojej gimbazy poprawiłoby mi humor. może naszczałbym na grób któregoś

czy to prawda że geremek rozjebał się samochodem bo sekretarka robiła mu loda podczas jazdy

>>138556

a były takie inby

mieliśmy w klasie dwie metalówy które przychodziły do szkoły w glanach i z kostkami, na kostkach miały naszywki różnych zespołów metalowych i któryś z nich miał pentagram w logo

przyuważył to anglista który jednocześnie był katechetą i powiadomił o tym dyrektorkę, że przynajmniej na jego lekcjach uczniowie nie mogą nosić symboli satanistycznych, bo "nie życzę tego"

dyrektorka zrobiła apel i kazała wyjść tym metalówom na środek, pokazała je wtedy jako przykład złego zachowania

skończyło się wezwaniem starych i obniżeniem zachowania

>>138563

O tych patusach co użyźniają glebę wiem z nekrologów i intencji mszalnych wypisywanych na stronie lokalnych parafii. Raz dostałem listownie zawiadomienie o pogrzebie jednego z patusów, ale nie poszedłem na pogrzeb xD

>>138564

nie sekretarka a prostytutka

reszta się zgadza

>>138487

Na jakiej ulicy było to gimnazjum bo ja też ukończyłem Jana Pawła w Warszawie

>>138571

krasiczyńska 4/6

>>138543

Coś się tej dyrektorki czy szkoły czepił, nawet ochroniarz to tylko do zeznań, policja od wszystkiego jest i jak widać patus wyrzucony został.

>>138573

został wyrzucony bo zaatakował funkcjonariusza publicznego a takich rzeczy nie lekceważą

gdyby zaatakował zwykłego anona skończyłoby się obniżonym zachowaniem albo uwagą w dzienniczku

>>138567

po co ścigać groźnych sebków? lepiej jakieś dwie niewinne metalówy. ja pierdolę, ta dyrektorka powinna wylecieć stamtąd na kopach. mam nadzieję, że już jej tam nie ma.

orientujesz się opie jak teraz wygląda sytuacja w twojej starej szkole? podejrzewam, że patologia trochę osłabła, chociaż na pewno całkowicie nie zniknęła i buda dalej poniżej średniej, chociaż już nie tak bardzo

ten anglista ma na nazwisko Cichocki? znam jednego Cichowskiego z Warszawy, ale to komunista, więc to chyba zbieżność nazwisk

trzeci rocznik po reformie który był w gimbazjum here

W gimbazie raczej sam bardziej gnębiłem<wiem chujowo, ale niektórzy naprawde mnie wkurwiali wtedy>, choć niektórzy ze starszych roczników byli poza zasięgiem i jak chapali to niestety trzeba było mieć dupe cicho jak lamus. Ogólnie miesiąc po rozpoczęciu gimnazjum znokautowałem typa z drugiej klasy i to mi ustawiło całą gimbazę i miałem spokój.

W techbazie musiałem się pilnować bo starzy przeprowadzili się w najgorszym możliwym momencie gdy zmieniałem szkołę na średnią i musiałem oglądać się za siebie bo miałem mało znajomych sebków

Ogólnie to w bójkach uczestniczyłem wiele razy na jakichś dyskotekach czy w barach, dostanie strzału w ryja to nie jest coś co mnie szokuje. Ale w szkole, w 1 klasie technikum dostałem raz w relacji one to many. Strzeliłem od razu z dupy i próbowałem poleżeć w szpitalu dłużej niż siedem dni ściemniając lekarzowi, że mam zawroty głowy. Niestety mnie wypisali po 3 dniach obserwacji. Ale tamci i tak dostali zawiasy, potem nawet jednemu odwiesili za coś i siedział.

Potem nigdy nikt mnie nie dotknął w szkole bo miałem opinie konfidenta. Oczywiście Sebki sapali i grozili mi. Ja nosiłem kose. I tak do końca drugiej klasy technikum aż goście którzy byli jakimś zagrożeniem pokończyli szkołę.

Tamta sytuacja ciągłego zagrożenia bardzo mi pomaga, nawet wiele lat po szkole. Nauczyłem się szybko myśleć, oceniać, podejmować decyzję w sytuacjach stresowych, oceniać ludzi którzy są zagrożeniem, sojusznikiem lub neutralnym. Z kim trzeba trzymać a z kim nie.

Jak teraz na to patrzę to chyba najprościej było zmienić szkołę ale nie mogłem tego zrobić bo już z jednej mnie wyjebali za niechodzenie. Poza tym wtedy byłem jakiś pierdolnięty, grałem we flashpointa na najtrudniejszym poziomie więc chodzenie do szkoły gdzie codziennie sebki chcą zrobić na ciebie zasadzkę bo na nich doniosłeś było jakimś tam wyzwaniem.

Wogóle to pojebane, że w szkole trzeba się było zajmować takimi rzeczami zamiast nauką. Ale o czym mówimy jeśli w tej kurwie polsce uczą obowiązkowo żydopochodnej religii w szkołach.

>>138574

Policja i sąd by taką karę wymierzyły?

z forum gazety

>Lekcje do niedawna odbywały się nawet w gabinecie

lekarskim, albo na stołówce. W tym roku (na początku) nawet na korytarzu!

wytłumacz opie, o co w tym chodzi

>>138581

Akurat to nie katolicyzmu wina bo w katolickich szkołach były kary cielesne, a żydowskiego liberalizmu "broń boże goju żadnej przemocy bo my dostaniemy w końcu". I mamy cipy po których byle murzyn z iq 70 co wysiadł z łajby jeździ jak chce, zamiast zastrzelić go na miejscu.

>>138575

dyrektorka "nawracała" tych co mogła

dalej jest dyrektorką, również podstawówki którą przywrócili tam w związku z deformą edukacji

często przechodzę obok tej szkoły, jak miałem naście lat to szkoła ta budziła pewien strach, mniej więcej od 10 lat tylko politowanie, widać tylko oskariat wgapiony w smartfony

a szkoła jest obecnie lekko poniżej średniej krajowej, ale to głównie dlatego że cke wymagania obniża z roku na rok

>>138577

chodziło mi o grzegorza b. - anglistę i okazjonalnie katechetę

cichocki był tylko katechetą i uczył jeszcze w liceum na tym samym osiedlu bardzo mocno związanym z tą szkołą

parę lat temu założył prywatną szkółkę i spierdolił od patusiarni

>>138583

wymierzyłyby dozór prokuratora generalnego dziura w dupie

>>138588

tak mniej więcej do '90 rocznika szkoła była przepełniona bo dużo podwieków było na osiedlu i sporo powtarzających klasy

w klasie było nawet po 32 osoby, a miejsc w salach na 24

>>138575

pomyśl anon, czy metalówy mogą sprawiać jakiś problem i czy większy niż te sebki

>>138581

czytając to szczerze nie wiem skąd się biorą sebki, ani skąd wyciągają założenie że ktoś kogo gnębią nie spróbuje się bronić. Chciałbym zobaczyć kiedyś na własne oczy minę Sebka co chce przystąpić do gnębienia lamusa a lamus wyciąga gnata i do niego celuje z nienawiścią w oczach ;p

>>138594

I patusy które terroryzują pozostałych i niszczą proces edukacji, bo to bardziej w temacie.

>>138603

z metalówami chodziło o przykładne ich ukaranie

zresztą musiały potem zostawać po godzinach i czyścić jakieś obrazki z papajem bo akurat nieźle się uczyły a dyrektorka zagroziła im że już ona zadba żeby nie miały paska na świadectwie na koniec roku

a seba widząc lamusa z gnatem obezwładniłby go, zabrał mu to i być może wycelował w niego

dont tell histories

>>138603

sebek nigdy nie zaatakuje 1 na 1 kogoś kto według niego może obronić

jak zobaczy, że jesteś od niego mocniejszy to ci będzie lizał dupe & jajca

>>138616

to

seba samodzielnie nigdy nie zaatakuje silniejszego od siebie i do tego jeszcze widownię musi mieć

>>138487

w licbazie tylko psychiczne znęcanie się, a w gimbie to na ostro.

regularne walki za garażami, wpierdole na przerwach, gnębienie nauczycieli, kradzieże, łapanie dziewczyn za psiochy, wandalizowanie aut nauczycieli, ot codzienność we wczesnych 00'

>>138573

zbroniarz czy zjeb z matką nauczycwelką że tak ich bronisz?

>>138631

to

>A ja proponuję jeszcze, żeby zamiast wicedyrektorki-katechetki zastępcą dyrektora gimnazjum nr 5 został proboszcz z miejscowej parafii. Ta szkoła i tak jest prawie wyznaniowa (lekcje nt. papieża odbywały się nawet na takich przedmiotach jak chemia czy biologia przed nadaniem szkole imienia). Proboszcz dorobiłby sobie do "skromnych" uposażeń… Kiedy był dzień modlitw o pokój

dyrekcja nakazała nie przynosić tego dnia kanapek do szkoły. Na korytarzach widniały hasła "Dzień o chlebie i wodzie", a obecny radny PiSu (szkolny kateheta) odprawiał modły na korytarzu, które tego dnia zastąpiły lekcje. Wiem, że dla kogoś to może brzmieć jak bajka, ale to prawda. Za te wyczyny pani Nawrocka drugi raz wygrała konkurs na dyrektorkę. Świadczy to o poziomie członków komisji oświaty b. gminy Targówek.

to prawda opie?

Mozg mi rapuje jak bardzo polsza sie zmienila w te 10-15 lat

oskarki jebane wy nie macie kurwa prawa narzekac w 2005-2010 Tu byl jeszcze taki meksyk ze ja pierdole tego sie nie da opisac

>>138487

>Moja gimbaza uchodziła za najgorszą w Warszawie (o ironio była imienia JP2

bo jebac policje 2x, nie?

i czy te pozytywne komentarze z forum wyborczej nie są przypadkiem dziełem pracowników szkoły?

>>138707

to musiało być zanim tam trafiłem (bo jak ja tam poszedłem to szkoła już miała patrona), ale bardzo możliwe

>>138724

jest możliwe, mogli też pisać to ulubieńcy nauczycieli i dyrektorki

>>138712

gimbazy to tak do 2007, licbazy do 2010

a szczyt agresji przypadał na 2001-2005

dzisiaj przemoc jest głównie psychiczna i przez internet, a internet sprzed 2010 (zwłaszcza do 2005) to parodia dzisiejszego

nie było też wszystkomających smartfonów które odgrywają dużą rolę w hejcie

nie było przemocy, nawet w patoliceum do którego miałem przyjmność chodzić

polska A here

pamiętacie jaką inbę to wywołało? dzisiaj coś takiego by się raczej nie zdarzyło

>>139007

Ze śmiesznych rzeczy to przypomniała mi się taka młoda locha z którą mieliśmy niemiecki w drugiej klasie. Chciała koniecznie wyrobić sobie autorytet ale wszystko co robiła wywoływało wręcz odwrotny skutek. No i pod koniec roku wiedziała chyba już że dyrektorka jej nie pozwoli uczyć po wakacjach, to miała tbw na wszystko. Mieliśmy zajęcia w sali od biologii (normalna praktyka w tej szkole że niemiecki odbywał się w sali od biologii, a biologia w sali od plastyki xD) no i samorząd szkolny zbierał tam baterie do recyklingu. Jeden z sebów zaczął je wyciągać i rzucać to w nią, to w innych, w końcu każdy zaczął rzucać w każdego, a ta baba od niemieckiego przyłączyła się do nas i też rzucała xD

Jak już jestem przy biologii, to warto wspomnieć że mieliśmy ją z taką wsiową, grubawą mamuśką po 40, ale z fajnym cycem i pierdziawą. I była kiedyś lekcja o rozmnażaniu i się nam chwaliła że jeszcze dostaje okres i dlatego musi się zabezpieczać jak współżyje z mężem xD

Ten sam sebek co zapoczątkował bitwę na baterię zapytał się jej jaka jest jej ulubiona pozycja, baba udawała że nie wie o co chodzi, to zapytał się jej wprost czy woli jak ją mąż bierze na pieska czy na jeźdźca xD Baba dostała ataku szału, najpierw zarobił plaskacza, potem zaczęła się drzeć i wyzywać go od niewychowanych gówniarzy, a na koniec wysłała do dyrektorki xD

W liceum tak jak wspominałem takie rzeczy się nie działy bo zwyczajnie nie było tam patusów, ale np. baba od chemii brała 5kcbl za przepuszczenie do następnej klasy jak komuś nie wychodziła pozytywna ocena i każdy o tym wiedział ale nic z tym nie robił.

>>139027

Pamiętam to jak by to było wczoraj. Ten film najlepiej pokazuje jak różna była tamtejsza i dzisiejsza młodzież, ale także jak prymitywna była ówczesna technika.

Za 3-4 lata gówniaki ludzi z tego filmu będą w takim wieku jak oni wtedy, a jedyne do czego się ograniczą to szkalowanie spierdolin na grupkach i robienie z nimi szyderczych memów.

>>139040

Pytanie może ironiczne, ale rzeczywiście było tam za moich czasów kilka przypadków gimbusiar w ciąży.

Ksiądz który nigdy nie chodził do toalety dla nauczycieli tylko do męskiej przyłapał kiedyś niechcący srającą się tam w szalecie parkę przez co został później popchnięty na schodach. Kilka miesięcy później locha którą podejrzał na bolcowaniu zaczęła mieć widoczny brzuch i w szkole już się więcej nie pojawiła.

>>138518

Kurwa anon, opowiem ci potem dlaczego nie mogłem wchodzić do biblioteki, ale podobne patenty były stosowane. Pamiętam jak tata kupił mi takie drogie buty (dawny tancerz hit) wszyscy którzy tańczyli mieli takie więc naturalnie 14 latek też w chuj chciał. Ojciec odłożyć trochę grosza 269 zł kosztowały więc w chuj kasy jak na gówniana. Nigdy nie zabierałem ich na wf bo kradli buty i kilku ziomków wracalo boso do domu. Psikali dezodorantem do kanapek albo kładli do środka obsrany papier toaletowy więc zamykałem sobie plecak na kłódkę. Do tego wysadzanie kibli petardami, dopalacze (które kiedyś sam parę razy zapaliłem z sebami bo myślałem, że w ten sposób dadzą mi spokój). Generalnie byłem gnębiony bo miałem długie włosy i mówiłem koszule - w ich logice musiałem być pedałem. Wszystko to połącz z nadopiekuńczą matka, która nie pozwalała chodzić w dresach (inba w chuj, musisz w szkole ładnie wyglądać) i się kurwa zaczęło. Matka nie pozwoliła mi się na łyso ogolić ani zapierdalać w dresikach co dałoby spory spokój dla mnie. Do tego kiedyś mnie pobili na początku gimnazjum to kurwa pedagog wezwała policję bez mojej wiedzy - tak oto zostałem konfidentem do jebania przez wszystkich sebiksow RPK USB. Ja pierdole kobiety powinny mi c zakaz ingerencji w męski świat. Do tego nasyłanie na mnie innych patusow bo umówiłem się z laską która akurat jakiś śmieć sobie upatrzył pomimo tego że go olała. Kurwaaaaaa

Nie chce mi się tego wątku czytać bo właśnie mi się wszystko przypomniało i smutno. T. Anon od postu wyżej

>>139050

>popchnięty na schodach

coś sobie złamał?

>>139060

poobijany był

>>139052

mi zajebali z szatni (tej zwykłej) kurtkę i worek z butami nike w środku - strata dobrze ponad 500 cbl

od tej pory jak tylko miałem możliwość, to ładowałem ubranie do plecaka

szatnia normalnie powinna być zamknięta ale cieć nie zamknął i oczywiście nawet za to nie odpowiedział

kanapki też kradli, petardy w kiblu też były, dopalacze to zbyt wyrafinowana rzecz w mojej gimbazie w tamtych czasach, ale zioło było

>>139065

i za to popchnięcie nie było żadnych konsekwencji?

>>139069

jakieś były na pewno ale raczej niezbyt poważne - typ normalnie dalej chodził do szkoły i napierdalał innych, a że był w ostatniej klasie to go wypchnęli żeby się pozbyć patusa

w ogóle przeraża mnie ilość pozytywnych wpisów o tej budzie na forum wybiórczej. to pewnie nauczyciele, ale chyba i uczniowie. opie, czy istniała w szkole niewielka grupa osób, które miały idealne stosunki z nauczycielami, robiły za konfidentów i fagasów kadry? dzięki czemu miały względne bezpieczeństwo, dobre oceny, czerwony pasek i inne bonusy (bynajmniej nie RPK)? wiem, że istniała patologia, ale co z grupą obdarzonych godnością ludzi, którzy nie chcieli lizać dupy nauczycielom?

a co z subkulturami w tej szkole? wiadomo, że były dresy, goci, metale, a co ze skejtami i punkami?

>>139078

dresy trzymały z patusami/patusy były dresami

byli skejci, emo, punki, goci i metale - trzymali na ogół razem, będąc gnębionymi przez dresów/patusów

były też normiki i spierdoliny - generalnie normiki nie były gnębione i nie gnębiły spierdolin, chyba że z jakichś powodów trzymały z dresami

>>139077

Mniej więcej tak od 2002 do 2010 na osiedlu powstało w chuj nowych bloków gdzie osiedliło się normictwo i to ich gówniaki trochę podbiły opinię szkole. Tworzono też klasy do których dobierano ludzi wyłącznie z paskami na koniec podstawówki i które jako tako zdały testy językowe przed rekrutacją do gimbazy, ale wszystko to chuj brał jak potem w ciągu roku do takiej klasy "karnie" przenoszono 1 czy 2 sebów.

W szkole istniała grupa osób która dobrze żyła z nauczycielami (lizusy i bachory nauczycieli), jednak spokoju od patusów raczej nie mieli (no za wyjątkiem tych bachorów nauczycielskich). Same patusy i dresy co ciekawe też lubiły tą szkołę, ale szkołę jako swoje towarzystwo, nauczycieli już nie.

dyskoteki szkolne mieliście? jak taka katolska szkoła to chyba nie, ale mogę się mylić.

na dyskotekach odchodzą największe inby. podobno (nie byłem bezpośrednim świadkiem sytuacji) w mojej budzie sebek się czegoś nałykał i zaczął napierdalać umywalkę xD

a jak oceniałeś stan techniczny i czystość? w mojej szkole kabiny w sraczach nie miały klamek, zresztą w drzwiach były wielkie dziury xD czystość zerowa. raz widziałem rzygi w umywalce, a z kibli tak jebało szczynami, że przechodząc obok, na korytarzu, robiło się niedobrze.

zastanawiam się, gdzie był sanepid

>>138500

>A ja proponuję jeszcze, żeby zamiast wicedyrektorki-katechetki zastępcą dyrektora gimnazjum nr 5 został proboszcz z miejscowej parafii. Ta szkoła i tak jest prawie wyznaniowa (lekcje nt. papieża odbywały się nawet na takich przedmiotach jak chemia czy biologia przed nadaniem szkole imienia). Proboszcz dorobiłby sobie do "skromnych" uposażeń… Kiedy był dzień modlitw o pokój

dyrekcja nakazała nie przynosić tego dnia kanapek do szkoły. Na korytarzach widniały hasła "Dzień o chlebie i wodzie", a obecny radny PiSu (szkolny kateheta) odprawiał modły na korytarzu, które tego dnia zastąpiły lekcje. Wiem, że dla kogoś to może brzmieć jak bajka, ale to prawda. Za te wyczyny pani Nawrocka drugi raz wygrała konkurs na dyrektorkę. Świadczy to o poziomie członków komisji oświaty b. gminy Targówek.

zesrałem się xD nawet w mojej katolickiej gimbazie takich rzeczy nie odpierdalali

tak pamiętam gimnazjum jak chcieli mnie kocić 3-klasisci stali przy bramie i malowali twarze i ubrania flamastrem oczywiście patosów których znali z podwórka nie tylko spierdoków i normików mnie całe szczęście złapały karyny jedna mnie strzymała od tyłu a druga ryj chciała pomalować mi to ja z całej siły uderzyłem piętą w palce tej trzymającej mnie i uciekłem ta krzyczała do swojego chłopaka patusa zeby mnie pobił a on to miał w dupe ale w klasie ten były patusy które mi dokuczały iinym zresztą też rzucanie sie cykrlami po klasie na matematyce to norma wtedy jeszcze kamer w szkołach nie było chociaż potem jak poszedłem do LO to też duzo patusów było

>>139095

były dyskoteki szkolne i rzeczywiście zachodziły inby

ci którzy coś odpierdolili mieli zakaz wstępu (w zależności od tego co odpierdolili mógł to być zakaz obowiązujący na najbliższą dyskotekę, koniec semestru, koniec roku)

próbowali się oczywiście wbijać mimo zakazu i jeśli "na bramce" stał ten cieć z ochrony to im się to udawało, ale jak raz stanął koks od wfu który był trenerem koszykówki to tak obezwładnił sebę że w bezruchu został wyniesiony przed wejście do szkoły xD

stan techniczny budynku był nawet dobry, bo budynek z lat 80-tych, a ja chodziłem 2002-2005, 20 lat to nic dla takiego budynku

co do brudu, rzeczywiście, patusy brudziły fekaliami w kiblach i czasem na korytarzach, ale woźne zaraz szybko to sprzątały

>>139104

u mnie mój rocznik aż tak bardzo siebie nie gnębił, głównie to starsi nas gnębili, a potem mój rocznik młodszych

cyrkle i żyletki też u nas były w robocie, ale to głównie to kłucia i cięcia frajerów

raz 3-klasiści spierdoxowi z mojej klasy wbili tuż przy samym oku agrafkę od identyfikatora bo w czasie długiej przerwy nie udało mu się zmierzyć długości korytarza 20-cm linijką tak jak mu kazali xD

ale do klasy patusów i spierdolin trafiłem poniekąd na własne życzenie - moje wyniki z testów językowych przy rekrutacji i na koniec podstawówki spokojnie dawały mi miejsce w klasie kujonów gdzie były głównie normiki, kilka lekkich spierdolin i umiarkowanych metali

no ale ja koniecznie chciałem trafić do klasy z kumplem z bloku który miał średnią 3,6 na koniec podstawówki

nawet nauczycielka przy składaniu dokumentów naciskała na mnie żebym poszedł do kujonów bo w tamtej klasie się zmarnuję

napisz jeszcze coś o tym cieciu, bo przewija się w nitce na wyborczej. skoro spał w pracy, to czemu dyrektorka nie poskarżyła się tej prywatnej firmie, która go zatrudniła. inna sprawa, że pewnie tyle zarabiał, że należało się cieszyć, że w ogóle stawiał się w pracy xD

>>139095

u nas np nie było wgl drzwi do sracza bo sebki rozpierdalały za każdym razem xD

nie było też drzwi do łazienki jako takiej.

>>139112

u mnie brali jakieś igły do szycia i kłuli wszystkich na korytarzu debile jebane. Ciekawe co by było jakby jeden z uczniów miał chorobę zakaźną. Ja pierdole. Nauczycielki oczywiście

>no dobrze sebek nie rób tak.

wyrzucić ich się nie dało bo jeśli jesteś przypisany do danego regionu to tak cyz tak nie ma szans na wyjebanie cię ze szkoły bo żadna inna cię nie weźmie, więc zostajesz bezkarnie w domyślnej. Pamiętam, że u nas jeden patus spalił dziennik bo się wkurwił, że nie przejdzie i wszyscy mieli sprawdziany po 3 w ciągu dnia żeby wyrobić oceny bo nie było dziennika elektronicznego ani idioci żadnego backupu nie zrobili, ja pierdole, jaki chlew. Oczywiście chuja konsekwencji poniósł gość. Wziął z dziennika wszystkie numery do uczniów i później ludzie którzy byli gnębieni musieli numery zmieniać, bo kurwa wydzwaniała co chwile i się pluła, a zablokowanie numeru nie pomagało bo enjoy grupa 10 sebków każdy z innym telefonem i 5 kartami sim. W chuj mieliśmy akcji w sumie, t. anon od postu

>>139052

Kradzieże rzeczy, pobicia i te słynne wkładanie koszy an głowę nauczycielowi to chleb powszedni, kiedyś kilku sebków najebało na lekcji nauczyciela historii o ksywce plechu (bo mu taka ślina leciała z mordy i non stop śmierdział xD) normalnie gnębili go tak, że zamykali go w klasie, rzucali w niego przez okno jakimiś jabłkami albo mleko mu na głowę wylewali xD

Patologia w chuj, jakbym miał być nauczycielem to by mi musieli płacić co najmniej 10k z możliwością użycia środków przymusu bezpośredniego wobec skurwysynków

>>139126

sam sobie odpowiedziałeś xD

należało się cieszyć że w ogóle przychodził

a co do samego ciecia - ciężko powiedzieć ile miał lat, mógł mieć 60, mógł mieć 40, bo był alkusem i widać to było po jego ogorzałej mordzie

taka poczciwa dusza, krzywdy nikomu nie robił, sebki nieraz sobie z niego robiły jaja ale to raczej tak po przyjacielsku, bo nieraz wzajemnie się częstowali szlugami, a i cieć udał że nie widzi jak wychodzą ze szkoły żeby zapalić albo urwać się wcześniej z lekcji

cieć był zatrudniony tylko dlatego żeby nie było tam miejskich i żeby uspokoić starych uczniów, w rzeczywistości był on tylko elementem szkolnego krajobrazu

w miejscach gdzie dyrekcji zależało na bezpieczeństwie mienia (gabinety dyrekcji, pokój nauczycielski, parking dla nauczycieli) i tak były pomontowane kamery

w pozostałych miejscach atrapy z castoramy xD

>>139128

u mnie ofiarą patusów padały najczęściej gaśnice które uruchamiali

>>139138

u mnie kazali temu spierdoxowi mierzyć korytarz linijką 20 cm podczas długiej przerwy jak dyżur miał manlet od angielskiego który jednocześnie był katechetą

w trakcie dyżuru chodził sobie po korytarzu i sprawdzał kartkówki podczas gdy tamci kopali tego spierdoxa gdy on mierzył korytarz xD jakby dyżur miał ten trener koszykówki to nie odważyliby się

>wyrzucić ich się nie dało bo jeśli jesteś przypisany do danego regionu to tak cyz tak nie ma szans na wyjebanie cię ze szkoły bo żadna inna cię nie weźmie, więc zostajesz bezkarnie w domyślnej

to nie jest prawda a mit powtarzany przez nauczycieli i dyrekcję

w mojej gimbazie było w chuj patusów spoza rejonu którzy poszli tu dlatego że mieli bliżej albo w rejonowej szkole mieli wrogów

prawda jest taka że jak dyrektor chce się pozbyć patusa, musi złoży wniosek do kuratora oświaty, a jak takich patusów jest dużo, to wychodzi że dyrektor nie ogarnia sytuacji i traci stanowisku albo nie dostaje reelekcji

przy okazji mogą wyjść też inne kwiatki, mogące mieć już konsekwencje karne, jak np. niejasne rozliczenia finansowe

u nas średnio co 2 tygodnie wychowawczyni kazała na coś przynosić pieniądze (oczywiście patusy nie przynosiły i nikt ich za to nie ścigał), a to na środki czystości, a to na klasowe, a to na szkolne, a efekt był taki że prawie nigdzie nie wychodziliśmy, na wigilię klasową musieliśmy przynosić własne żarcie i picie, za to dyrektorka co pół roku miała nową komórkę, co chwilę miała nowe futro i codziennie do szkoły dojeżdżała taksówkami

ehh anoni, aż się we mnie gotuje jak czytam o tym skurwysyństwie nauczycieli

pomyśleć, że jeszcze mają czelność strajkować i drzeć ryja jak im źle

>>139231

było paru dobrych nauczycieli ale co ma taki nauczyciel zrobić jak 90% klasy ma wyjebane na naukę? przecież nie wbije mu wiedzy do głowy na siłę

to samo odnośnie karania - wypierdolenie z gimbazy nie jest proste i przeważnie największa kara jaka zostaje to nieprzepuszczenie do następnej klasy lub obniżenie zachowania (a i też jeśli uczeń nie zdaje z jakiegoś przedmiotu to przeważnie obrywa nauczyciel że nie potrafi nauczyć, a z nagannym czy nieodpowiednim zachowaniem wychowawca - bo nie potrafi wychować)

pamiętacie sprawę gimbazy numer 1 w Gdańsku? podobno tam już nauczyciele regularnie chlali.

https://www.youtube.com/user/toksycznaszkola/videos

https://gdansk.naszemiasto.pl/mobbing-w-gimnazjum-nr-1/ar/c1-6351477

>>139077

Bo to kolejny wątek srania przez żydów i rzeczywistości to tu nie ma?

Tak mnie zastanawia, co by zrobiły patusy jakby ktoś jebnął jakąś loche z pięści? Buk honor ojczyzna i by napierdalali czy raczej tbw?

xD

>>139523

Raczej tbw bo buk, honor i ojczyzna wystepuje w przypadku ataku 5 najebanych żulikow na jednego pedałka.

>>139525

znaleźć nagranie na yt sprzed 10 lat w rozdzielczości wyższej niż 480p jest niełatwe, a ten film jest tego najlepszym przykładem xD

>>138572

Same here, co ty pierdolisz że jedna z najgorszych w wwa

>>140096

w którym roku kończyłeś?

jak po 2007 to nie masz się co wypowiadać

prawie nigdy nie atencjonowalem sie zyciem prywatnym w internecie, ale chuj tam, bo jestem pijany i smiecham z tego trende jak sam skurwysyn, bo przypominaja mi sie tzw. stare dobre czasy, wiec dodam te swoje slynne 2 centy xD

wtedy podobne klimaty byly w wiekszosci szkol od czasu tej slynnej zmiany ustroju do roku powiedzmy 2001-03, no a ja mialem tbw i od okolo 13 roku zycia przestalem przylazic do budy prawie w ogole i sobie chodzilem ze starszymi kolegami kucami i skinami (dziwne polaczenie, bardzo nietypowe jak na moje gownowojewodztwo wtedy) nakurwiac hektolitry takiej kurwa zajebistej kokosowki za 2cbl z ostrowinu, 75gr kaucja + inne tak zwane siarkofruty no i okazyjnie kompot, gdy dalo sie skolowac, aby wszystkich zadowolic.

ogolnie taka jakas pokurwiona i nie trzymajaca sie kupy byla ta nasza ekipa, jesli mozna by taki twor nazwac ekipa. bylo nas trzech, w porywach do pieciu. kazdy mial jakis inny rodzaj pierdolca, kazdy z pato rodziny alkusow, albo wynik wpadki czy innego chuja. ja bylem najmlodszy i przy tym najwyzszy i jako-tako potrafilem sie napierdalac, wiec traktowali mnie jak swojego, a do tego bylem smieszkiem poza kontrola. bagiety mnie odprowadzaly do szkoly prawie codziennie, czekaly 15 minut i szly w chuj, a kilka minut pozniej ja szedlem w chuj. w koncu im sie znudzilo, a pozniej kuratorowi tez sie znudzilo no i mialem spokoj. dziwne rzeczy sie dzialy tak na porzadku dziennym. mielismy meline-garaz praktycznie na wlasnosc, gdy osiedlowy janusz garazujacy w nim swojego poloneza kopnal w kalendarz. chyba nie mial rodziny, bo nikt sie o to blaszane gowno nie upomnial przez 5 lat podczas gdy my tam przesiadywalismy praktycznie codziennie o poranku, zeby sie czyms upierdolic i posluchac muzyki z gownomagnetofonu unitry. pozniej zwyczajowo udawalismy sie do lasu, aby pogadac i posiedziec sobie na drzewach, na obalonych pniach drzew, we mchu, czy rozpalic ognisko i cos zjesc, albo w wyniku roznicy zdan sie ponapierdalac po przyjacielsku. bylismy banda niegroznych smieci-meneli-druidow, ale czasami nam odpierdalalo. kilka razy zza krzakow powrzucalismy swiece dymne do pokoju nauczycielskiego przez otwarte okno, raz pan dyrektor przyjal cegle przez zamkniete okno, a chwile pozniej koktajl molotowa i juz stosy dokumentacji i drogi plaszczyk pana dyrektora tak bardzo zweglone na siwy pierdolony piopiol xD ziomeczkowi z naszej ekipy przyjebali za to poprawczak, no ale pozniej mowil, ze w sumie fajnie bylo i podszlifowal sobie umiejetnosci zycia w wiekszej spolecznosci, lol. i w sumie nie klamal, bo jakies tam kontakty podlapal, a w wojsku rozwinal sie jeszcze bardziej i mial ogolnie pojmowany szacunek. a kilka lat dalej jego ciezarna zona spadla z bicykla na raka i sobie chlopak zapodal zloty strzal. szkoda.

ale dyrektor byl potezna kurwa. bral w lape od nowobogatych ledwo patrzac na nazwiska, urzadzal parady dumy edukacyjnej w samym srodku pato-dzielnicy, przy tym srajac na twarz prawie wszystkim uczestnikom. organizowal orkiestry ze skladu licealnych loch, do ktorych sie slinil jak kurwa w rui i tak dalej. no ale tez dostawal od anonimowych dobrodziejow prenumeraty wszelkich mozliwych pism pornograficznych, rura wydechowa w jego gownoskodzie musiala byc zapchana przynajmniej raz w miesiacu skarpeta no i z jakiegos powodu okna wymienial w swoim domku na przedmiesciu nagminnie. takie byly smieszne czasy w tych latach dziewiecdziesiatych. burdel zbudowany na kurwidolku zbudowanym na cmentarzu, gdzie spoczywalo poprzednie pokolenie przewracajace sie o 360 stopni w grobach, 24/h, 7 dni w tygodniu, od roku 1945.

no ale nic. ze smiesznych rzeczy, to bylo jeszcze tak, ze mam i mialem pocieta morde i w wieku 13 lat wygladalem jak jakis skurwysyn z kryminalu, wiec zakrecila sie wokol mnie taka edgy gotka z osiedla obok i jakos stalo sie tak, ze zostalismy para. dla mnie bylo to niebianskie przezycie, bo od 6 roku zycia poprzysiaglem sobie, ze zarucham jak najszybciej sie tylko bedzie dalo. moral z tego taki, ze uczynila ze mnie og chanowego odbyciarza, bo tarmosilem ja w anusa wiele miesiecy przed tym, zanim stracila blone xD hurtowo jej znosilem wience pogrzebowe i znicze podpierdolone z cmentarza no i palilismy sobie te znicze w jej ubazgranym pentagramami i innym kucowskim gownem pokoju i ja jebalem w kakao, a jej rodzice ogladajacy zlotopolskich za sciana musieli znosic oszalale jeki coreczki prymuski i moje naladowane testosteronem ryki, gdy gleboko nadziewalem jej czternastoletni brzuszek swoim lewoskretnym kidnybalem (idealnie pasuje do zgiecia anusa, gdy pierdolisz loche od tylu btw) i fajnie bylo wtedy.

jak sie spoko czyta, to cos tam jeszcze moge dopisac. wiem, ze to cale gowno jest nieskladne i brak w tym zupelnie chronologii, ale chuj z wami, oskary w dupsko zapierdolone smiecie. mam nadzieje, ze jakas zablakana starociota przynajmniej smiechnie. elo.

>>140129

Smiechnelem, dzięki anon :3

w mojej pods/gimbazie była przemoc najcześciej każda klasa miała guwniaka którego nakurwiała na moje szczescie zawsze w klasie był ktos bardziej spierdolony i nie zostawałem klasową ofiarą, czasem te wpierdole były potęzne ale nie kończyły się polizją do tego obie bazy w jednym budynku

standardowe zachowania

>szlugi w kiblu

>nakuriwanie młodszych

>rozpierdalanie drzwi w kiblu

z śmieszniejszych akcji

jak byłem w gimbazie to była afera gdyż ktoś zostawił balasa w pisuarze aż na apelu szkolnym dyro wspominał o zasadach korzystania z kibla

innym razem saperzy i bolizja wjebała do gimbazy bo jakieś seby zdetonowały niewypał w szkolnym klozecie

wiadomo ustawki tez były sebów za śmietnikami mimo ze to teren budy był to nauczyciele w trakcie dyżuru na przerwie nie zapuszczali się tam

teren szkoły na noc niezamykany więc seby często naćpane właziły na dach odkurwiać dzikie tańce xD

ogólnie buda w polsce ź więc spokojniej w porównaniu do miasta było z uwagi na brak narko więc seby nie nakurwiały naćpane 21/37 to i mniejszego agresora mieli a i o alko było trudniej bo w wiosze 5k mieszkańców wszyscy się praktycznie znali chociaż z widzenia i nie dało się u grazy kupić bez przypału, większe inby się zaczęły jak po 16lvl wykurwiłem do miasta i czasem wpadałem znajomych odwiedzić

tutaj pełne, przeszło 40 minutowe nagranie akcji z koszem

https://www.cda.pl/video/127061647

ciekawe co teraz robią ci uczniowie. pewnie część nie żyje, sporo siedzi w sztumach, a lochy mają po kilka dzieci

>>140315

to chyba rocznik '85 bo mówią klasa 3 a wtedy technikum miało 5 klas

skoro nagranie ma 16 lat, a oni mieli wtedy po 18-19 (część pewnie kiblowała wcześniej), to gdzieś za 3-4 lata ich gówniaki będą w takim wieku jak oni wtedy

dzisiaj w polskiej szkole dominuje głównie przemoc psychiczna, cyberprzemoc itp

typowa patologia znalazła się na marginesie.

za to w Rosji klasyczne patole mają się dobrze. nie wiem, z czego to wynika z biedy, z wielkości tego kraju czy faktu, że gopnicy wrośli znacznie bardziej w rosyjskie społeczeństwo niż dresiarze w polskie

solówka z gulczasem

gimbozjady pamietajo

>>140544

no tak

niszczenie ludzi psychicznie czy przez internet jest łatwiejsze niż fizyczne i przeważnie mniejsze konsekwencje za to grożą, przynajmniej kiedyś tak było

a gopniki to polskie dresy do sześcianu, to jest jeszcze większa bieda umysłowa, dlatego oni dalej działają

ciekawe co teraz robią te zwierzęta. sztum przerywany siedzeniem w słowiańskim przykucu przed ojszczaną klatką?

Ehh anoni jak tak czytam te posty to sobię myślę jaki kiedyś piękny był ten świat, coś się zawsze działo

Dzisiaj tylko zjebany oskariat wśród młodzieży i normictwo

>>139483

>Ten kanał

xD

>>140670

bardzo pięknie było, kiedy szkolne bonusy mogły cię, po uprzednim podtopieniu w kiblu, skatować do nieprzytomności. ewentualnie, w konfrontacji z sebostwem, mogłeś straci wszystkie cenne rzeczy

ja już wole oskariat, na który można mieć TBW

zaprawdę powiadam wam, wpierdol dla samozwańczej elity narodu jest miły Panu, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, a udręczeni anoni usiądą po prawicy Boga i założą tej frajerni kosz na głowę na Sądzie Ostatecznym

>>140916

w sumie fajne czasy

tfw 19lvl here i widac jak to sie zmienilo

>>140916

i co robisz teraz? nie oceniam ale ćpanie po squotach to dla mnie za duży zjazd.

also co z tym dostojewskim? to nie jest tak że pisze rzeczy oczywiste dla ludzi z iq większym niż dwucyfrowe? poleć jakieś ciekawe książki :3

>>141434

mam firme transportowa, a w wolnych chwilach pisze eseje i dorabiam sobie jako dj.

no i squat to moze i byl tylko ze slownikowej defnicji, bo mialo tam dostep pieciu ludzi i normalnie mielismy to pod klodka. gdyby ktos legitny sie tym interesowal, to bysmy sie zmyli i tyle. miejcowek nie brakowalo, a druidowanie bylo naszym priorytetem tak czy inaczej. jezdzilismy tez pociagami po kraju dosc duzo wlasnie z tego wzgledu, bo po prostu czulismy dobrze na lonie natury i spanie pod chmurka bylo dla nas normalnoscia (w sensie dla stalej ekipy skladajacej sie ze mnie i dwoch, ze szczerego serca moge powiedziec, przyjaciol).

czytales dostojewskiego? mozna powiedziec o wszelkiej klasycznej literaturze, ze jest przeznaczona dla ludzi z dwucyfrowym iq, no ale kurwa nie do konca. tutaj rozchodzi sie glownie o archetypy i zbiory slow, ktore, gdy wyczytac je w odpowiedniej sekwencji, zmieniaja sie w klucze do odblokowania wyzszych stanow swiadomosci. czytanie wielkich dziel mozna porownac do doswiadczen psychodelicznych lub religijnych. i to glownie od ciebie i twojego poziomu swiadomosci zalezy jak wiele uda ci sie uzyskac nowej madrosci z danego tomu. najlepszym przykladem jest nowy testament. bieda mentalna wyniesie z niego kodeks sztywnych praw i nic wiecej, ale i tak polepszy ich postepowanie, przynajmniej w niektorych przypadkach. ktos bardziej skupiony i ogarniety znajdzie w nim ponadczasowe alegorie, ktore siegaja gleboko w dusze i w niej zostaja z uwagi na sama potege sekwencji slow.

ksiazki moge polecic, ale powiedz najpierw, czy potrafisz biegle po angielsku czytac, poniewaz na nasz jezyk zwykle jest tlumaczone gowno niewarte spluniecia na okladke.

>>141436

>bieda mentalna nic nie wyniesie z zagranicznej literatury czytanej po p*lsku

>ten sam robak gada cos na temat biblii, ktorej nigdy w zyciu pewnie nie czytal po grecku czy lacinie

>>141440

dosc pragmatyczne podejscie, wrecz moze az za bardzo. jeszcze zapytam: czytales manifest kaczkowskiego, czy tylko mowisz, ze nie mial racji bazujac na opisach jego pogladow? mnie glownie zastanawia co mozna nazwac ewolucja, a co bluznierstwem wobec natury. transhumanisci w swojej filozofii powtorza po crowleyu "do what thou wilt shall be the whole of the law", ale w ktorym momencie sterowana ewolucja staje sie celem sekty zbudowanej na samonienawisci i obrzydzeniu do materii organicznej spowodowanej ekstremalnymi kompleksami? komu ocenic, czy nie jestesmy gatunkiem, ktory probuje ugryzc wiecej, niz potrafi przelknac w obecnym stadium kolektywnego rozwoju duchowego? na pewno wyznawcom filozofii prometeusza, lub tez gnostykom, a zwlaszcza takim pokroju, przykladowo, oppenheimera lub tesli. ja osobiscie motto wyznawcow hermesa "jak na gorze, tak na dole" biore calkiem powaznie i uznaje, ze swiat wcale nie sklada sie z jedynie czterech zywiolow. eter na pentagramicznym rozrysie czlowieka wedlug pana leonarda da vinci wcale nieprzypadkowo zostal umiejscowiony na samym szczycie i nalezy to uszanowac ponad swoje emocjonalne dazenie do obsesyjnego samodoskonalenia w mikrokosmosie, a tym bardziej w makrokosmosie. uwazam, ze walka o czlowieczenstwo rozgrywa sie rowniez na arenie metafizycznej, ktora tak samo jak w namacalnej rzeczywistosci steruja hierarchie.

jakosciowa beletrystyka opowiada o tych tematach i nie odrzucal bym jej z gory tylko dlatego, ze sklada sie z elementow mitycznych. "zbrodnie i kare" bym faktycznie polecil na poczatek, ale jesli z maniackim uporem chcesz trzymac sie daleko od przypowiesci, to polecam "the hero with a thousand faces" campbella. "sztukę wojny" sun zi i "księcia" machiavelliego moglbym rekomendowac jako lektury generalnie nawolujace do zlapania i utrzymania rozumu i godnosci czlowieka, ale tez nalezaloby to skontrowac i zbalansowac dzielami na przyklad evoli, wlasciwie jakimikolwiek. a tak bardziej nawiazujac do tematu szkolnego, goraco polecam "the underground history of american education" autorstwa szanownego pana johna taylora gatto. czyste pierdolone zloto jak dla mnie.

no i jeszcze a propos tych nadprzyrodzonych mocy, o ktorych wspominasz. moim zdaniem nie ma nic nadnaturalnego w tym, ze slowo moze modyfikowac nawet i twoj kod genetyczny. mozna dorzucic do tego neuroplastycznosc i mamy bardzo ciekawy obraz czlowieka, jako istoty nadal zagadkowej i unikatowej na skale znanego wszechswiata. sadze, ze w swojej pysze zaszlismy tak daleko, ze mamy sie za najbardziej oswiecone pokolenie, ktore kiedykolwiek stapalo po kuli ziemskiej. nic nie moze byc dalszego od prawdy.

>>141445

>w ktorym momencie sterowana ewolucja staje sie celem sekty zbudowanej na samonienawisci i obrzydzeniu do materii organicznej spowodowanej ekstremalnymi kompleksami?

jeśli sekta jest w stanie narzucać innym własną wolę i niszczyć ewentualne bunty to jakie znaczenie mają ich motywacje? dominują i nikt ich nie potrafi zatrzymać znaczy że są mądrzejsi, wiedzą lepiej. no i co jest złego w ulepszeniu/porzuceniu ciała? seryjne ma zdecydowanie zbyt wiele wad.

>stadium kolektywnego rozwoju duchowego?

słucham? przecież wszystko poniżej 1 sigmy na wykresie rozkładu iq nadaje się dzisiaj do pieca i można ich zastąpić japońskimi genetycznie zmodyfikowanymi małpami, a ty tutaj o jakimś kolektywnym rozwoju duchowym. to są bioroboty, a nie ludzie.

potrzebne były dwie wojny światowe żeby wytępić homosapiens nie potrafiących obsługiwać maszyn przemysłowych, niedługo być może będą dwie kolejne dedykowane nierozumiejącym jak działa procesor i nie potrafiącym stworzyć własnej sieci neuronowej.

czy stwórca jest czy go nie ma tego się dowiemy po śmierci, chyba że chłopaki w cernie coś w końcu wymyślą. a czego od nas mógłby chcieć to też ciekawe zagadnienie, np. dzielni wojownicy z północy wierzyli że po śmierci w ramach nagrody trafia się do wojennego obozu treningowego, interesująca wizja nieba.

wszystkie pokolenia uważają się za 'niepowtarzalne', mało kto faktycznie uświadamia sobie, że po tysiącach lat ewolucji rodzi się i ma okazję żyć na tym świecie tylko i wyłącznie dzięki każdemu ze swoich przodków i gdyby być dociekliwym to kto wie czy jego pra^1kk dziadek w ogóle posiadał przeciwstawny kciuk :D

ale oświecone jak najbardziej, jak tylko zaczynają widzieć to im się gęba świeci od ledów z ekranu.

dzięki za tytuły, przeczytam jak tylko znajdę czas, choć autorzy i ich idee nie są mi zupełnie nieznane - po prostu kojarzę jedynie z bryka czy wiki.

>>142104

>dominują i nikt ich nie potrafi zatrzymać znaczy że są mądrzejsi, wiedzą lepiej.

tak jak wspomnialem w poprzednim podscie - jestes przesadnie pragmatyczny. teraz moge dodac jeszcze, ze relatywizm moralny nie jest ci obcy, a sprawy wagi ciezkiej postrzegasz zerojedynkowo, co zwykle moze sprawdzac sie teoretycznie, ale prawie nigdy w zawilosciach ludzkich systemow (a jesli tak, to zazwyczaj tylko z pozoru). czy dominacja za pomoca podstepu jest usprawiedliwiona? co na przyklad ze scenariuszem tak zwanego grey goo? czy nanoboty, ktore maja mozliwosc zmielenia wszechswiata dla samego zmielenia wszechswiata sa bardziej wartosciowe od ludzi tylko z powodu swoich apokaliptycznych wlasciwosci?

cialo "seryjne" zostalo zbudowane do innych warunkow, niz te, w ktorych znajdujemy sie obecnie. cywilizacja rozwija sie o wiele szybciej, niz czlowiek. nie ma w tym harmonii przede wszystkim, dlatego teraz juz nie jest wystarczajacym, aby po prostu byc. stworzylismy golema, ktory nas przerosl i teraz to my jestesmy komorkami w jego ciele, czy tego chcemy, czy nie. istnieje kryzys rozpowszechnionego nihilizmu, uzaleznien, chorob psychicznych, izolacji. jestesmy podzieleni i swietnie sie nami rzadzi; lepiej, niz kiedykolwiek w zapisanej historii. a kolejna wojna bedzie o dokladna odwrotnosc tego, co opisujesz ty. nie, aby tworzyc sieci neuronowe. bardziej, aby zresetowac ten zrodzony z koszmaru swiadomosci zegar, ktory odmierza czas do powstania doslownego piekla na ziemi za pomoca reki czlowieka.