>>131070
Zależy gdzie i jaka klasa. W tajtańszych liniach jest malutko miejsca na nogi, siedzisz ściśnięty + najczęściej jest jakieś małe, płaczące dziecko przez 2h lotu i nie ma gdzie uciec. Jakieś dwa randomy z obu stron, jeżeli masz farta to będą spali lub czytali, jeśli nie to mogą opierdalać jakieś chipsy na pełnej i mlaskać przy tym nieznośnie. Stewardzi też reklamują jakieś gównianie loterie czy różne rodzaje perfum, na tyle głośno, że przebija mi przez słuchawki z ciężką muzyką.
Jako osoba, która odbyła 50+ lotów mogę powiedzieć, że to najmniej komfortowy środek transportu zaraz po polskim busie xD No chyba, że lecisz dalej, np. do Azji czy lepszą klasą (ale to jest też niesamowicie kosztowne, na razie na mojej check list, może opiszę wrażenia jak już nie będę miała żadnych innych wydatków). W każdym razie dostajesz opaskę na oczy, skarpeteczki i masz normalny fotel gdzie można się zdrzemnąć.
Mimo tylu lotów boję się latać, naoglądałam się wielu katastrof lotniczych (np. samolot startuje i zaraz spada jak taki liść, albo przy lądowaniu uwala o pas startowy; Poza tym po tylu lotach widzę odstępstwa od normalnych lotów- ostatnio leciałam do Włoch z mniej doświadczonym pilotem i odwalał jakieś manewry tuż przed lądowaniem- przyspieszanie, zwalnianie na przemian). Każdy mój sen to też katastrofa lotnicza, także mocno pojebane to wszystko.
*Co do klaskania to spotkałam się tylko z Polakami XD
*Mam znajomego Greka, który jest wojskowym i lata na bardziej zaawansowanym sprzęcie. Kiedyś mi proponował lot czymś fajniejszym ale nie miałam czasu skorzystać. On określił latanie samolotem cywilnym jako porównywalne do jazdy w autobusie, natomiast sprzętem wojskowym do samochodu sportowego.