>płakanie, że lochy są złe i walenie konia do prymitywnych terrorystów jak elliot roger (celowo małą literą)
nie
>branie udziału w długim marsz spierdonów przez instytucje zakończonym przesiąknięciem struktur państwa przez niesrających i zmasowane gnojenie srających
Słabo w chuj. Ja biorę udział w długim marszu, już buduję sobie pozycję i ludzie muszą mi mówić dzień dobry, bo wiedzą, że mogę być dla nich niemiły. A jak osiągnę swój cel pozostanie jedynie gnoić srających, w szczególności płodne suczyska i elegancko. Picrel to jeden z naszych, co prawda dochrapał się wierzchołka, ale w innych miejscach nas, niesrających jest za mało.