Wytłumaczy mi ktoś o co chodzi z tegoroczną rekrutacją do liceów i całą związaną z tym gównoburzą w internecie?
Ogólnie wiem, że idą ostatnie roczniki gimnazjów i ósma klasa podstawówki, a co się z tym wiąże będzie trzeba przyjąć więcej osób. Natomiast nie rozumiem artykułów prasowych i głosów typu:
>curka ma średnią 5,7 i po 90% z egzaminów a nie dostała się do żadnego z 7 liceów do których chciała iść
No jak każdy złożył dokumenty do 5-10 szkół to wiadomo, że miesca się jeszcze zwolnią, to raz, a dwa to kto się tam podostawał? przecież nie sami olimpijczycy bo tego się chyba nie liczy w tysiącach?
dodam tylko, że jak chciałem sprawdzić w google o co chodzi to wyskoczyły mi artykuły z 2018 roku z taką samą sytuacją a wtedy nie było jeszcze podwójnego rocznika