Opie! apeluję do Ciebie, specjalnie z dużej
widzę gdzie mentalnie jesteś, z całym tym swoim podekscytowaniem cotygodniowymi łowami i chciałem ci doradzić, gdyż wiem co czujesz i pragnę ci przekazać, że poza tym co robisz jest jeszcze cały świat możliwości. Jedyne co musisz zrobić to poszerzyć tą swoją słynną strefę komfortu, zostawić człowieczenstwo w tyle i zrobić odważny krok do przodu. Moja rada- zacznij chodzić na śmietniki. Top tier jeśli chodzi o zaspokojenie barbarzynskiego pójscia na polowanie. Ubierasz sie na czarno, wsiadasz na rower i w nocy objeżdzasz wszystkie biedronki, kerfury, auchany w okolicy, zaczajasz się do kontenera z tyłu i zgarniasz profity. Satysfakcja i dużo dobrego jedzenia będą ci wtedy dane.