Potrafimy tworzyć zdrowe i nietoksyczne relacje właśnie dlatego, że jesteśmy egoistami - wystarczy, że obydwie osoby odnoszą korzyść z pozostawania w relacji. To nie egoizm przeszkadza mi we wchodzeniu w takie stosunki z femkami, tylko:
- wychowanie przez samotną matkę neurotyczkę i spierdolenie będące konsekwencją tegoż,
- pokraczna budowa ciała jak u ludzi z Klinefelterem (wąskie barki, szerokie biodra),
- obniżony testosteron będący skutkiem chujowych genów. Tak, chujowych genów, bo nawet kiedy dbałem o siebie przez kilka lat jak rasowy normik fitnessiak, to wyniki pozostawały takie same. Coraz poważniej myślę o TRT.