Kurwa najlepiej z gierek Doomowych i Duke'owych wspominam Shadow Warriora, odpalilem teraz i bawie sie jak za starych dobrych czasow
Srednia to byla gierka, ale fajnie sie rzucalo shirukenami i miala fajny klimat cos jak Target tylko lepsza, te fajne wnetrza i klimat ale takiego polskiego kurwa chinatown, no i to bylo pierwsze zetkniecie sie z japonska kultura i to fajnie bo nie jakies pedaly z chinskich bajek z przekrzywionymi grzywkami tylko Lo Wang byl twardzielem kurwa sie go nasladowalo na podworku a kurwa potem filmy z Brucem Lee
Wiem, ze gra zjebana z Duke Nukem ale chuj, fajny byl jego glos dla mnie lepszy od Dukowego i ja bylem zawsze Lo Wangiem i kumpel Dukem i sie napierdalalismy, wymyslalismy nowe bronie, ja rzucalem go gownem ale nie bralem w reke tylko nadziewalem na patyki to byly takie smiercionosne paleczki z sushi a on mnie rzucal piachem tylko to potrafila ta pizda Duke, kiedys sie wkurwilem mu przypierdolilem pustakiem bo obrazal Lo Wanga mowil ze pizda na strzala i zwykla pala do szczania dla Duka i sie okazalo potem ze to juz nie smieszne jak mu rozjebalem pol lba ta ceglowka i interweniowali rodzice a on sie na mnie obrazil xD Po tym wrocilem grac w Shadow Warriora kurwa
Albo pamietam jak z innym kumplem wjechalismy w buta w oskarka takiego jebanego co po nas jezdzil, pokazywal faka z okna na ostatnim pietrze i plul na nas z gory, jak jechal na rowerze centralnie zrobilismy mu John Cene ale to byl Lo Wang plus jakis kurwa nie wiem Szatan Serduszko bo kumpel ogladal Dragon Balla ja nie, nie to byl kurwa ten no caly Komurczak, to zrobilismy atak wspolny i tak pierdolnal z tego rowerzu ze lbem sie poodbijal od chodnika jak pilka stracil przytomnosc a my mu jeszcze oplulismy rower i spierdolilismy na smietniki
Niestety w drodze na obiad zlapali mojego kumpla z mnie nie bo szedlem inna droga i pamietam to bylo cos pieknego, ze rodzinka oskarka specjalnie z malej byla jebanymi jakimis cudakami z warszawki to jego stary wzial mojego kumpla kurwa i przed oskarkiem go postawil i mowi no teraz bij go, takim byl smieciem. Wkurwilem sie i nie bylo dla mnie mocnych i strachu wjechalem kurwa Brucem Lee zrobilem staremu tzw. kopniaka rowerek w klate mu wjechalem i jeszcze rotacje glowom zrobilem, oskarek wybaluszyl galy, wzielismy go i zrobilismy mu atak mieszany i kompromitacje tzwöla
Nie kurwa tak na serio to jak zlapali mojego kumpla to skitralem sie za samochodem i sie balem cokolwiek zrobic a mojego kumpla klepali, kurwa zaluje tego do dzis, mielismy kolo 10 lat
Jakis czas pozniej nasza przyjazn sie rozjebala bo mnie znowu gdzies oklepali, oskarek zdobyl wplywy na zwasnionym podworku i podbili nasze Grove Street, do dzis tego zaluje, zalozylem maly oboz po drugiej stronie bloku i zaczalem tworzyc resistance ale niestety udalo mi sie zrekrutowac tylko grubego i takiego malego o kilka lat mlodszego gowniaka co go klepali wszedzie, zbieral pety z chodnika i je palil, wsadzal trawe do tektury i mowil ze pali trawke, wpadli na nasza kryjowke i ja rozjebali, znowu mi dali oklep i napluli mi na siodelko, a jak spierdalalem rowerem to jeszcze rzucili mi w szprychy patyk i zrobilem salto na morde, to byl koniec naszego panowania, spierdolilem na banicje
Wyszedlem na pizde ktora jestem do dzis niestety
Pozniej zaczalem grac w gierki i zamknalem sie w piwnicy