widzisz, z tym podrywaniem lochy to sprawa jest bardziej złożona, bo z jednej strony faktycznie, to twoja samica i bronisz jej tak jak gdyby ktoś próbował włamać ci się do domu albo do samochodu. z drugiej jednak strony locha to nie dom ani samochód, do którego jak zamkniesz drzwi, to pozostaną zamknięte, ale człowiek, w dodatku taki, który może rozłożyć nogi praktycznie przed każdym xD lepiej więc moim zdaniem zaczekać i zobaczyć co locha zrobi, gdy jest podrywana, bo zarówno jeśli gościa spławi czy też okaże mu zainteresowanie, to będzie to dla ciebie ważny sygnał czy warto w ogóle taką lochą się interesować.
tak więc moim zdaniem w taki wypadku należy postapić tak, jak gdybyś trzymał w rękach małego ptaszka, i to nie tego, którego trzymasz zazwyczaj, ale takiego wiecie, symbolicznego - poluzować uścisk. jak ucieknie to huj, jak zostanie to dobrze. a włączać się dopiero wtedy, gdy ona każe mu spierdalać, a on będzie natrętny. wtedy można się bić