ostatnio mocno ograniczyłem fapanie. nie pamietam kiedy fapałem ostatnio - tydzień temu może mniej. dziś jednak mnie naszło i stwierdziłem a co mi tam. odpaliłem sobie filmik, pała stanęła jak nigdy dotąd chyba nabrzmiała, gotowa do pracy, ale ja już czułem, że to będzie krótki seans, nawet mimo tego, że mam opanowaną pewną technikę. nie wiem czy strzepnąłem skórką trzy razy i już poleciał strumień spermy xD dobrze, że to zrobiłem, bo bym sobie wstydu przed panią roksą narobił, jakbym za tydzień do niej poszedł. teraz w celach badawczych strzepię jeszcze raz zobaczyć czy tym razem też tak szybko skończę czy będzie już normalnie