[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / animu / ausneets / b2 / choroy / dempart / freeb / vichan ]

/vichan/ - Śmieszne obrazki

E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top bk

File: d56dfb2057db1d7⋯.jpg (21,02 KB, 878x493, 878:493, ICXktoASWh0dHA6Ly9vY2RuLmV….jpg)

 No.112220

Kurwa anony martwię się o swoją lochę.

Jakiś rok temu pokłóciła się hardo ze swoimi 2 najlepszymi koleżankami. Nie jest typem dynamicznej ekstrawertyczki dlatego nie miała wielu koleżanek. Tylko te 2 bliższe i kilka takich wiecie, popiszą raz na 3 dni na żydbuku i elo.

Od tego czasu jest z nią coraz gorzej. Swoją drogą te 2 koleżanki to były głupie kurwy które wbiły jej nóż w plecy, jak to kobiety xD

Jesteśmy już razem bardzo długo ale zaczyna się problem. Locha nigdy nie była za bardzo wylewna i zawsze była taka dosyć smutnawa. Po prostu taki typ człowieka myślałem.

Zrobiłem jej dziś małą awanturę (bez krzyków, po prostu wylałem z siebie trochę problemów) na temat tego, że nie okazuje mi już uczuć jak kiedyś, nie cieszy się jak mnie widzi. Po prostu jakby mnie już nie kochała. Nawet jej wygarnąłem, że wydaje mi się, że jest ze mną tylko dlatego, że boi się stracić ostatniej bliskiej osoby prócz rodziny.

Ona twierdzi, że to nie prawda. Twierdzi, że to przez to, że nie ma koleżanek i czuje się samotna. Nie chce się do tego przyznać ale wydaje mi się, że chyba ma depresję. Ma problemy ze snem, często płacze, problemy z motywacją do czegokolwiek. Mogłaby leżeć cały dzień w łóżku z kotem i tyle.

Planuję ją wziąć do siebie do mieszkania by ze mną zamieszkała i wysłać do psychiatry. W domu ma pojebaną matkę która nie poprawia sytuacji tylko wiecznie wylewa swoje frustracje na nią.

Swoją drogą z chęcią zabierałbym ją ze sobą na imprezy ale ona to typ cichej myszki i nie lubi głośnych imprez oraz obcych ludzi.

Co poradzić anuncjo? Mimo iż wiem, że mógłbym mieć dynamiczną i zaradną życiowo lochę to tą kocham na zabój mimo wielu lat. Romantyk here.

Myślałem o zerwaniu ale nie trawię wizji życia bez niej, chciałbym jej pomóc.

Czy psychuszka może jej pomóc, konieczne są leki czy może wystarczy psychoterapia?

Dodam jeszcze, że jedyne razy kiedy była ona szczęśliwa (w ostatnim czasie) to na wakacjach i po seksie. Ruchać mogę codziennie, ale na wakacje co tydzień mnie nie stać xD

 No.112226

Kochaj ją i ruchaj mocno i namiętnie i niech se znajdzie koleżanki

I na terapię ja wygon

Może nie ma się komu wygadać koleżanki są po to między innymi np. o tobie czy innych rzeczach, często lochy w związku nie chcą się dzielić z partnerem wszystkim żeby nie wyjść na słabe

Po to jest terapeuta


 No.112227

zajeb sie normicka pizdo jaaaa hahahahahahahaha


 No.112235

Nie wygląda dobrze.

Zrób jak mówisz, ale zanim pójdziesz do psychiatry, namów ją na wspólną aktywność. Jakiś sport, może wyjście gdzieś gdzie lubi, zrobienie czegoś nowego.

Nie awanturuj się, tylko okaż cierpliwość.


 No.112253

pierdol ją w huj i zyj pełnią życia zanim będzie za późno

nie wmawiaj sobie miłości

ty nadstawiasz karku, a ona ma fochy bo pewnie poznała jakiegoś mokobe


 No.112323

>>112227

do budy oski


 No.112371

po co miałaby z tobą mieszkać? I dlaczego do psychiatry? Do psychologa się chodzi


 No.112376

>>112226

wczoraj 2 razy seksy. ogólnie ciesze się bo mimo iz bierze pigułki antykoncepcyjne to ma wysokie libido. to dobrze świadczy bo może jednak to jest przejściowy stan a nie poważna depresja.

w każdym razie dziś idzie się zapisać do psychuszki i mam nadzieję że będzie brała udział w psychoterapii. leki jej odradzam bo to moim zdaniem raczej w poważniejszych przypadkach (wiadomo, decyzja nalezy do niej i psychuszki) a psychiatrzy je przepisują jak cukierki na szczęście xD

wiem bo sam byłem kiedyś z zupełnie innego powodu niż depresja. dostałem ssri, jebnąłem po 2 miesiącach i sam się wyleczyłem pracą nad sobą, taka autopsychoterapia xD

>>112235

wiesz ostatnio zapisała się na siłownie i planuje chodzić regularnie. może to nie słomiany zapał, na pewno ją w tym dopinguję.

wychodzimy czasem gdzieś razem. próbowałem ją wyciągnąć a tu do pubu, a tam na hehe festiwal psytrance ale to nie dla niej.

ona bardziej w domku przy filmie itd.

jak jest tylko impreza gdzie kumple zabierają swoje laski to zawsze ją biorę ale raczej męskie towarzystwo tutaj here, nigdy nie miałem koleżanki, no może jedną w podbazie xD

>>112371

psycholog to ja też mogę być. psychiatra to jest lekarz a nie dziadziuś który powie ci:

>będzie dobrze

>dasz radę

>musisz być silna

a dlatego do mnie, ponieważ wtedy będę miał większy wpływ na jej samopoczucie. po prostu się troszczę i chce móc ją pocieszyć i pomóc kiedy będzie taka potrzeba. nie będzie też tak że będziemy razem 24h, ona i ja pracujemy więc wytrzymamy razem.


 No.112377

W ogóle to się cieszę bo dawno jej nie widziałem uśmiechniętej a po wczorajszej rozmowie jakby odżyła. Oby tylko było lepiej anonki :3


 No.112380

>>112376

nie - ty nie możesz. Psychiatra ma uprawnienia do wypisywania leków. Spoko, że cię tak ta suka przejmuje, że chcesz ją od razu faszerować lekami.

>YYY DO LEKARZA - ANTYBIOTYK NIECH CI DA. INNE LEKI TO DZIADZIUŚ

pizdo pierdolona


 No.112382

>>112380

przeczytaj jebany debilu co napisałem i przyjdź przeprosić


 No.112383

>>112382

przeczyta, kurwo niedorobiona co ja napisałem i przyczołgaj się mi buty lizać, psie


 No.112384

>>112380

a za suke to bym cie napierdalał podwieku jebany. szczęście, że chroni cie internet.

naucz się czytać kundlu bo wyraźnie napisałem, że odradzam jej leki.

uważam, że psychoterapia A NIE KURWA LEKI będzie dla niej najlepsza

jebane podwiectwo, naucz się czytać ze zrozumieniem, wytrzyj sperme spod nosa a potem na chany


 No.112385

>>112383

a psycholog to dziadziuś, psychiatra to lekarz. i to on zdiagnozuję czy ma ona depresje a nie ty spierdonie


 No.112386


 No.112387

>>112384

Ty se, zjebie, możesz uważać. Ty jesteś debilem, którego trzeba kijem lać za te twoje opinie. W którym miejscu "psycholog to ja też mogę być. psychiatra to jest lekarz a nie dziadziuś który powie ci:

>będzie dobrze

>dasz radę

>musisz być silna

a dlatego do mnie, ponieważ wtedy będę miał większy wpływ na jej samopoczucie. po prostu się troszczę i chce móc ją pocieszyć i pomóc kiedy będzie taka potrzeba. nie będzie też tak że będziemy razem 24h, ona i ja pracujemy więc wytrzymamy razem." jest napisane, że nie chcesz, żeby brała leki?

Psychoterapią zajmuje się psycholog, nie psychiatra, kałołykaczu, pizdo bez szokły.

Zamiast silnych argumentów masz argument siły? Ciesz się, że cie internet chroni, chuju, bo groźby karalne to cię usadzą i ta twoja dziwka się rzuci na linę, albo komuś na chuja


 No.112389

>>112387

mode zapłace za teczki na tego śmiecia

>w każdym razie dziś idzie się zapisać do psychuszki i mam nadzieję że będzie brała udział w psychoterapii. leki jej odradzam bo to moim zdaniem raczej w poważniejszych przypadkach (wiadomo, decyzja nalezy do niej i psychuszki) a psychiatrzy je przepisują jak cukierki na szczęście xD

tu masz kurwo podwiecka i wykurwiaj już bo rzygam tym jebanym czanem. poziom tu jest tak żałosny że chyba wykurwiam na kara.

powiem ci kurwa podwieku, że gdybym miał taką możliwość to jutro bym do ciebie przyjechał. tak nie znoszę takich kurew. szczęście nie wychodzicie z domu xD


 No.112390

>>112387

a na psychoterapię kieruje psychiatra ułomku, elo


 No.112391

>>112389

o, no popatrz, aucie z kolonii letniej do internetu - nie było napisane w tym, cośty wysrał.

Aby podnieść poziom czana - zjedz pocisk wystrzelony w twoim kierunku

Przestań projektować, pizdeczko. Fajnie, że z mamą wychodzisz na podwórko z psami się bawić, ale ona cię samego nie puści, żebyś gdzieś poza swoją wieś wyjechał.


 No.112392

>>112390

nie, nie kieruje, pizdochlaście, cool, cześć


 No.112394

>>112220

Opie po pierwsze dobrze kombinujesz z zabraniem jej do siebie. Musisz ją uwolnić od matki bo jeśli jest taka jak piszesz to ta kutwa może być głównym źródłem problemów twojej loszki. Matki to czasem taki zjebane stworzenia które najbardziej że wszystkiego psują życie swojego potomstwa. Jak już będzie mieszkała z tobą to zabierz do psychiatry. Niech da jakieś tabsy i skierowanie na terapię. Same tabsy ani sama terapia mogą nie zrobić roboty. Tabletki są głównie po to żeby pozbyć się dolegliwości i żeby się zachciało robić cokolwiek ze sobą (czyli np pracować nad sobą poprzez terapię).


 No.113185

>>112394

Ten wyżej opie dobrze pisze matki loch już takie są




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / agatha2 / animu / ausneets / b2 / choroy / dempart / freeb / vichan ]