Jadę na wakacje znowu do Niemiec na budowę na zapierdol.
Lubię to bo wyrobiłem sobie naturalnie mięśnie, ale tym razem chciałbym podejść do tego lepiej.
Jakie suple ze sobą zabrać? W ogóle się na tym nie znam. Kreatynę? Co kupować w Reichu? Wcześniej zrobiłem trochę mięśnia na rybkach w oleju kurwa i parówkach z majonezem. Po dwóch miesiącach chciałbym wrócić jak kafar.
Kurwa to jest najlepsze, pracowałem dwa miesiące rok temu i z chłopczyka się permanentnie rozjebalem i lochy się mnie pytają czy ćwiczę na siłowni. Pracuje tam taki Seba co ma ciało adonisa wszystko na budowie zrobił, najlepsza praca dla anona w lecie.
Ale dajcie jakieś suple