>>110497
Moją największą porażką były sajgonki.
Narobiłem farszu. Później pół godziny zwijałem to wszystko w kawałki papieru ryżowego. Okazało się, że w większości rolek zostało powietrze. Po zetknięciu z gorącym olejem te powietrze rozsadziło większość sajgonek. Kilka wyszło, ale większość wyglądała jak gunwo.
Nie zapomnę też jak kupiłem krewetki niepatroszone. Jebane 45 minut wyjmowałem jelitka i zdejmowałem pancerzyki…
Dzisiaj robiłem pad thai. Dodałem 2 jajka i nie wymieszałem ich wczesniej ięc kawałki ściętego jajka wyszły na biało a nie na żółto. Całość smakowała bardzo dobrze tylko na patelni przypominało troszkę takie rzygi xD