ja chodziłem zawsze do takich karynek-grazynek, bo po prostu wchodziłem, one mnie strzygły, płaciłem 30 ziko i fajnie było, ale ostatnio nie wiem czy ruch się większy zrobił czy braki kadrowe, ale trzeba się zapisywać na wizytę, wiec olałem.
kilka razy byłem u takiej typowej karyny jak grażynki miały zajęte to też spoko było, a ilu rzeczy się dowiedziałem jak gadała przez telefon czy tam z koleżanką xDD
dwa razy byłem u grażyny takiej typowej, ale jak ostatnim razem chciała mi zrobić
>modną fryzurę
wygalając maszynką przedziałek, co ledwo ją powstrzymałem, obiecałem sobie, że więcej już nie zaryzykuję xD
ostatnio natomiast byłem u fryzjera artystyczno-modowego, ale też loszka wzięła 30 ziko za mnie, a siedziałem ponad pół godziny, każdy włosek mi wymuskała, chociaż za bardzo podgoliła na pędzel i trochę smród był, ale na szczęście odrosło.
teraz w ogóle nie mam pomysłu gdzie iść. jest u mnie też ten słynny barber, ale to też trzeba się umawiać no i 50 cebul weźmie jak nic, bo pytałem kiedyś. nie przypuszczam, żeby moje boki krótko góra dół były warte tego, więc raczej odpuszczę. może znów do karyny pójdę? albo umówię się w końcu do karynko-grażynek? sam nie wiem