nigdy nic przykrego nie spotkało mnie ze strony obcokrajowców, natomiast jeden polak ukradł mi rower, a drugi groził wpierdolem trzymając za ubrania, bo mnie z kimś pomylił
mam znajomego, który studiuje na kierunku, gdzie polaków jest może 10% i twierdzi on, że nigdy nie miał do czynienia z bardziej zgraną ekipą, sam też raz z nimi wyszedłem i się to potwierdziło, nie ma porównania w życiu towarzyskim jeżeli chodzi o smutnych polaczków-agresorów i obcokrajowców, którzy mają duży dystans do siebie, kultury swojego kraju