Najbardziej mnie śmieszy, jak piszą że obok socjopaty nawet nie stałem.
Chuj z tym, że mam niezależne 4 diagnozy po 18-miesięcznej obserwacji i jak byk wyszła ASPD (socjopatia) ale jakieś spierdoksy wiedzą lepiej xD
Jeszcze jakby to było coś rzadkiego typu 0,000001% społeczeństwa. A jest dość powszechne, socjopatia to około 3% społeczeństwa, psychopatia 1%.
I w samej definicji ASPD jest powierzchowny urok osobisty, dlatego właśnie trudno bliskim uwierzyć, że jestem socjopatą xD Ale bliskim, słowo klucz. Nie wiem czemu jakiś wykopek czy anon, który mnie nie zna ma obiekcje co do tego.
Also w teście Hare 37/40 (nie robiłem sobie go sam, tylko z psychiatrą po wywiadzie wielomiesięcznym). Od 30/40 już jest bardzo silna skala socjopatii.