Polki to najgorsze kurwy na świecie, udowodnijcie mnie źle. Łączą ze sobą wszystkie najgorsze cechy kobiet wschodu i zachodu.
Z jednej strony mają kompleks księżniczki, hurr ja jestem najlepsza, najładniejsza, najśliczniejsza, mi się wszystko należy tylko dlatego że istnieję. Z drugiej strony są silnie przesiąknięte zachodnim feminizmem. Polka z jednej strony chce robić karierę nawet jeżeli tą karierą jest praca na kasie, w okienku w banku czy w ko r po za 4000, nie chce być "kurą domową" bo hurr durr co to nie ja, ja chcę żyć swoim życiem, a nie być czyjąś służącą, więc na wspomnienie żeby posprzątała czy ugotowała tylko się obrazi bo hurr ja nie jestem twoją gosposią. Zajmowanie się domem to dla niej ujma niegodna kurwy sukcesu. Z drugiej strony, "facet to ma być facet", 6k i penis słuzbowy bo już mam murzyna na pana miejsce, jeżeli facet w wieku 25 lat nie ma mieszkania i samochodu to jest zerem, facet ma mi wszystko fundować, utrzymywać dom i kupować mi torebki Michaela Korsa. Facet ma kupować prezenty, facet ma płacić w restauracji, facet ma płacić za bilety do kina, teatru, wycieczki zagraniczne. Nie wiedzieć czemu, według Polek równouprawnienie i nowoczesny model rodziny ma dotyczyć tylko ich, ona ma być wyzwoloną kurwą sukcesu, który nic nie musi, facet ma być wołem roboczym, który robi na nią i na dom. Widać to doskonale przy podziale budżetu rodzinnego, gdzie pensja faceta jest ich pensją, a jej pensja jest tylko jej pensją. Wszystkie opłaty robione są z konta męża, no bo przecież jej pieniadze są jej, na jej zachcianki. Często domaga się, by konto męża było wspólne, bo hurr durr zwiazek, dorosłość, domostwo i te sprawy, ale na sugestię że jej konto też powinno być wspólne, albo żeby przelewała swoją pensje na wspólne konto wydrapie ci oczy bo durr ja jestem niezależna muszę mieć własne pieniądze.
Polka nie nadaje się na partnerkę, nie da ci ani tego, co da ci kurwa ze Wschodu, czyli bycia tradycyjną, kochającą żoną zajmującą się domem, dzięki której zawsze będzie wysprzątane, nagotowane, wyprane i wyprasowane, ani nie da ci tego co kurwa Zachodu, czyli bycia równą tobie partnerką, która nie będzie jak jebana księżniczka oczekiwała żebyś się nią zajął. Dzisiejsze Polki nie mają nic a nic do zaoferowania, związek z Polką to wzięcie pod opiekę dorosłego dziecka, które będzie ci regularnie zerowało karty kredytowe.
Zapraszam do poważnej dyskusji.