dzisiaj jestem szczęśliwy
siedze sobie na skype ze swoimi jedynymi znajomymi (internetowymi, nigdy sie nie widzieliśmy na żywo) i chlejemy browara do monitora, niby samotnie ale jednak razem. Czuje sie dobrze, mam przy sobe ludzi tak samo spierdolonych jak ja i niczego wiecej nie potrzebuje.
Spierdolenie nie jest takie złe jeśli masz z kim je dzielić