>>79466
Ananas to bardzo sensowny dodatek do mięs, do których szynka na pitcy hawajskiej przecież należy. Przedwczoraj jadłem na obiad tego słynnego Chińczyka i ananas jest jak najbardziej pieniężnym składnikiem w poważnym daniu. Trajhardowanie, jakoby pitca hawajska nie była "prawdziwą" pizzą jest co najmniej idiotyczne, bo teoretycznie zawsze można stwierdzić, że jedyna prawdziwa pizza to margherita na milimetrowym cieście pieczona w Chujdupencji-Kuśkanii w piecu opalanym suszonym gównem cowieka maupy. Współczesna pizza to w dużej mierze amerykański wymysł, a używanie żółtego sera zamiast tej słynnej mozzarelli to polacka adaptacja do faktu, że kiedyś jej nie było albo była w chuj droga - mimo to z chęcią opierdolę polacką pitcę, w tym hawajską.