ehh kote mi przedwczoraj przestał chodzić na tylnych łapach, zawiozłem go do weterynarza i dzisiaj sie dowiedziałem, że ma zator i pół kota nie bzika
w przypadku kotów nieuleczalne i cały czas sie pogarsza, sram psa jak sra. Mam mieszane uczucia, bo to tylko zwierzak, ale troche się do niego przywiązałem
>budził mnie w nocy jak chciał wyjść na dwór
>chodził za mną jak wychodzilem z psem na spacer, czasem wyskakiwał z krzaków próbując wystraszyć psa
>nigdy nie zrobił qp ani siq w domu
>przynosił myszy kilka razy w miesiącu jak było ciepło