ehh nie wiem z czego tu sie śmiac, miałem w liceum spierdolonego kolege z aspergerem i ten to mial dopiero przepierdolone
na wf gdzie ja moze raz na 50 dobrze podalem pilke, albo jakies inne gowna to tamten w ogóle nie rozumiał o co chodzi i odruchowo wyrzucał piłke przed siebie, albo kucal w zbijaku zawsze jak leciala w naszym kierunku pilka
mial jakieś zaburzenie ze jak pisał po tablicy szybko to po jakimś czasie wychodziły mu jakieś losowe cyfry, oczywiście nauczyciel janusz ochrzaniał go za to
albo jak rozpisywali studniówke i nauczycielka sie pytała dlaczego ktoś pary nie ma (ja poszedłem wtedy z siostrą cioteczną xD) to on odparl autystycznie ze nie umie znaleść
grażyna na to, że
>to moze zaprosisz x taka ladna dziewczyna hehe
(klasowe najwieksze piwo z sokiem)
no i on podszedl i sie zapytał chyba myślał że to naprawde
oczywiście normiki w top bk i do końca maturalnej sie z tego smiali a on mial taki wzrok autystyczny jak u ćpuna wtedy do dzis to pamietam ;_;
asperger=wieczne anoństwo do kwadratu wy sie cieszcie ze tego nie macie