>>76426
Przepraszam,ze tak długo, rzabonki xD Mam nadzieje ze nie zacpaliście się na śmierć, albo ze nie walicie helu xD
No to było tak, w poniedziałek zarzuciłem 150 mg podbite 5 tabsami słynnego pierwiastku hamującego kaszel w małych tabletkach po 7-10 zł w zależności od apteki i szerokości uśmiechu farmaceuty/i/oraz łysiny jebanego aptekarza który zachowuje się jak dr Judym z "Przedwioiśnia" czy innegoo gówna, którego i tak nie czytałem, bo jestem gimbusem z charakteru i mam wstręt to wiedzy narzucanej przymusem.
Powiem że te 150 mg było lepsze niż te 225, które zarzuciłem dnia następnego no ale nie uprzedzając faktów, poszedłem sobie do placówki edukacyjnej (szkoda,że nie wychowawczej), a gdy wróciłem zażyłem okrągłe białe tabletki kaszlodynu, godzinę potem przyszedł czas na kodę.
Mam dosyć wkurwiający charakter, jak ktoś mnie nie słucha albo ma mnie w dupie no to się wkuriwam, albo jak ktoś ewidentnie leci w chooya, ale nie o tym mowa - po kilkunastu minutach poczułem to charakterystyczne, błogie ciepełko, i już nie było żadnych problemów, rozpłynęły się w tej kodeineowej fazie. Już wtedy mógłbym kochać i przytulać wszystkich ludzi, nawet znienawidzone nauczycielki, serio, wylazłbym normalnie z transparentem jak na tych prankach, w sumie może oni tak to robią?
225 klepnęło gorzej, a no i dzisiaj boli mnie łeb nie wiem od czego, sranie tez raczej beton niż nie xDD
Położyłem tez wiadomą cześć ciała na to,że nie mam dziewczyny, tekst typu zima mija a ja niczyja sa mi znane, chociaż jestem chłopakiem xD Nie umiem wymyslec męskiej wersji tego tekstu, ale wiecie o co chodzi, nie.
I tak sobie myslałem nie, żeby rzycie wyglądało jak na tym bannerze z /rzabczana/, że chciałbym mieć dziewczynę i się z nią trzymać za ręce i wogule no, czasami całować, jeździć razem tramwajem, żeby po każdej kłótni się godzić, a nie także ona sobie znajdzie innego ,że w gruncie rzeczy to ja cały czas o czymś takim myslę, ruchac mi się aż tak nie chce, nie wyobrażam sobie tak 3x dziennie xDD
Że w sumie nic do świata nie mam i nigdy nie miałem poza czymś takim, to jest jeden z moich niewielu postulatów, jakie wysuwam w osobistej konstytucji.Rząd nie ma w dupie tego czy ćpię(150 mg dexa i 150 kody na raz co to jest xD)
Gadałbym sobie z nią o rożnych rzeczach, chciałbym tego bezpieczeństwa, świadomości że ona nie odejdzie ode mnie, no i ja od niej, ot co. Wiem, jestem stuleją i to mega hardą, najlepsze ze na takiego nie wyglądam, ale tez miałem kolegę który nie wyglądał, a był.
W sumie ta kodeina nawet mnie rozwija, nigdy w życiu bym nie doszedł to tego bez niej, teraz się mniej wkurwiam. Ech, w aptece w której kupowałem 300, koleś mi sprzedał 150, a chciałem 300, całe szczęście ze na razie walę 150-225 bo żal mi hajsiwa xD
Tak, lobię dziewczynki z anime(jak każdy heteroseksualny OP), ale samego nie oglądam, wkurwiały mnie te glosiki piskliwe i fabuła, a kolega mi polecał xD