Znowu ta pierdołowata łajza która wyzywa od shillów?
<Retencja danych w ustawie Prawo telekomunikacyjne (czyli informacje do kogo należy numer telefonu komórkowego, adres IP komputera, dane o lokalizacji telefonu oraz historia odwiedzanych stron internetowych) wynosi obowiązkowo 24 miesiące, chociaż jeden z operatorów udostępniał dane gromadzone nawet przez 5 lat. Ponadto operatorzy muszą udostępniać je na własny koszt i na każde żądanie. Mało kto wie, że sam VPN to fatalny pomysł, zabezpieczenie prawie zerowe. Służby nie sprawdzą bezpośrednio jaki adres IP stoi za adresem VPN, ale sprawdzą jakie adresy IP polskich dostawców były połączone z adresami danego VPN o danej godzinie, potem sięgają wstecz szukając wzoru i potem szok i niedowierzanie. Natomiast sieć Tor została kompletnie rozpracowana przez ekspertów z polskiej policji już kilka dobrych lat temu. Obecnie istnieje jedno scentralizowane forum (honeypot do zbierania informacji kto, z kim i dlaczego) na którym przez moderację nie przejdą żadne treści wykraczające poza granice ustalone przez pana oficera prowadzącego (taka sama współpraca, mniej lub bardziej oficjalna, odbywa się na prawie wszystkich polskich imageboardach). Cenzura internetu o której pisze w artykule pan redaktor to tylko formalność, bo namierzenie autora wywrotowych treści czy fałszywego alarmu bombowego to dla policjantów dosłownie kilka minut. Kto myśli że VPN i Tor zapewnią mu anonimowość, obudzi się za kratkami. Zapomina że przez kilka ostatnich lat nosił przy sobie urządzenie namierzające, a historia internetu pozwala na całkowite sprofilowanie niedouczonego „hakera”. A pozorny brak śladu (VPN, Tor) też jest śladem.