No już sobie prawie zapomniałem jaka p*lska jest skurwiała, a tu trzeba iść do lekarza.
Najpierw do rozdzinnego, dostaje skierowanie do ortopedy, no to do ortopedy, ten mi daje skierowanie do szpitala i kurwa STOP.
Ortopeda mi źle wypisał skierowanie i nie powiedział mi, że potrzebuje badania, takiego, takiego i jeszcze takiego i znowu muszę się wrócić do tego zjeba, który nawet nie umie prawidłowo papiera wypisać (czekałem na te wizyte z półtora miesiąca) i wszystko psu w dupe.
Dobrze że on ma mi tylko napisać skierowanie na badania, bo mózg mi rapuje jakby taki imbecyl miał coś przy ręce grzebać, przecież on się na salowego nadaje kurwa.
I tyle pierdolenia, żeby wyciąć ganglion. Półtora miesiąca czekania, a ja nadal jestem na początku drogi.
Za 2 lata jadę gdzieś do cywilizacji bo w tym chlewie to można tylko wpaść w alkoholizm.
Jeszcze kurwa jak co prawie rok jest powódź i wszystko pływa bo polackie "władze" nie myślą w ogóle o tym żeby temu zapobiec, bo na chuj, przyjedzie potem jakiś "dygnitarz" i naobiecuje pieniążków i chuj nara.