Nagroda
W kwietniu tego roku poznański sąd skazuje „Westerna” i jego gang na więzienie za przejęcie dyskoteki w Opalenicy. Sędzia Danuta Kasprzyk uznaje relację „Ramzesa” za wiarygodną, nagradza go wyrokiem w zawieszeniu. W uzasadnieniu pisze też o „pozytywnej prognozie kryminalistycznej”, która „w tym wypadku jest łączona przez sąd ze zmianą postawy życiowej tego oskarżonego”.
„Ramzes” wyszedł na wolność. Wyjechał z Poznania. Jest pod policyjną ochroną, na rozprawę przyjeżdża w towarzystwie uzbrojonych w długą broń funkcjonariuszy CBŚ.
Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka prokuratury, zaprzeczyła, by umorzenie sprawy dwóch gwałtów było nagrodą dla „Ramzesa” za zeznania w sprawie gangu „Westerna”.
Jest tylko pewien problem. „Ramzes” postanowił odszukać „Westerna”, który oczekuje na odsiadkę na wolności, bo wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Znalazł go pod Poznaniem, w restauracji. Dzień przed rozpoczęciem kolejnego procesu „Westerna”.
„Ramzes” tłumaczy „Westernowi”, że mógł przyjechać, bo wykiwał swoich ochroniarzy z CBŚ. Udało nam się dotrzeć do nagrania ze spotkania, bo „Western”, widząc „Ramzesa”, włączył dyktafon.
"Ramzes" w rozmowie z "Westernem" przyznaje się do składania fałszywych zeznań
„Ramzes”, jak twierdzi na nagraniu (poznaję jego głos, który znam z sali sądowej), boi się zemsty gangsterów, których oskarżył.
„Ramzes”: – No dobra, to powiedz, jak załatwić z „Dreksem” [drugi z oskarżonych gangsterów] spokój, żebym nie został odstrzelony w Poznaniu.
„Western”: – Głupi jesteś? Powiedz prawdę, jak było, i wszystko będzie OK. Nie chcę, żebyś się ze mną dogadywał. Chcę, żebyś tylko powiedział prawdę. Mnie nie było na napadzie i nie mam nic wspólnego z narkotykami.
„Ramzes” obiecuje, że na sali sądowej odwoła swoje zeznania, i przyznaje, że były nieprawdziwe.
„Western”: – Rozumiem. Tylko dziwi mnie, jak się dałeś namówić na takie zeznania.
„Ramzes”: – Siedziałbyś za gwałt 15 lat?
„Western”: – To straszyli cię, że dostaniesz 15 lat?
„Ramzes”: – No… Siedziałbyś za to? 15 lat, k#$#a, we Wronkach za gwałt?
„Western”: – I dlatego cię zmusili do tych zeznań?
„Ramzes”: – Dajesz „Westerna”, my dajemy ci papiery, ty tylko przytakujesz i chuj. Rozumiesz? Po tobie jeszcze chcieli „Dreksa”, „Melona”, Materlę [zawodnik MMA].
Przyznaje też, że Materli, o którym zeznawał, nie widział na oczy. Zdradza również pseudonim innego gangstera, który sypie swoich kolegów. Kilka razy kaja się, że zdecydował się też zeznawać, bo nie wytrzymał w areszcie.
„Ramzes”: – Jakbyś siedział na „N” [oddział dla niebezpiecznych przestępców] w Poznaniu i bili cię dzień w dzień, też byś wszystko zeznał. Ja byłem sam na „enkach”, trzy lata bez pomocy. Pomogliście mi chociaż, k#$#a, raz? Paczkę wysłać? Nikt mi nie pomógł.
„Western”: – Trzeba było zadzwonić…
„Ramzes” tłumaczy się, że to prokurator Nowicka i CBŚ uparli się, że chcą dopaść gangsterów. Przyznaje, że nie znał „Dreksa”, widział go raz w życiu na dyskotece. Rozpoznał go na zdjęciu, bo policjanci – jak przekonuje – pokazali mu go palcem.
„Western”: – Ale ty to wymyśliłeś [zeznania] czy oni?
„Ramzes”: – Oni. Bo musimy zgarnąć „Dreksa”. Cały trzon poznańskiej mafii idzie siedzieć, tak miałem powiedziane. Potwierdzasz zeznaniami. Pokazali mi go palcem. Mówią tak: bujałeś się z „Westernem”, miałeś kontakt z „Dreksem”. Mówię: raz tylko. Dobra, za chwilę znajdziemy papiery na „Dreksa”, bo się wywinął z „Cindy” [agencja towarzyska]. I nie mają na niego haka.
Ale gdy na początku lipca „Ramzes” przyszedł do sądu, nie cofnął swoich zeznań, tylko stwierdził, że „Western” chciał go przekupić. Wtedy „Western” poinformował sąd o nagraniu i poprosił o włączenie do akt sprawy.
Chciałem porozmawiać z prokurator Agnieszką Nowicką. Uzależniła to od zgody przełożonych. Moja prośba pozostała bez odpowiedzi. Kilka dni później zdegradowano ją z powrotem do prokuratury rejonowej.
Rzeczniczce prokuratury poznańskiej wysłałem kilka pytań.
Jak skomentuje słowa „Ramzesa”, że obciążał gangsterów na polecenie policjantów i prokurator Nowickiej?
Jak skomentuje słowa, że gangsterowi grożono 15-letnim wyrokiem za gwałty?
Czy według prokuratury nadal jest wiarygodnym świadkiem?
Dlaczego do dzisiaj nie postawiono mu zarzutów za fałszywe zeznania w sprawie Ewy Tylman?
Dlaczego prokurator Nowicka nie pracuje już w prokuraturze okręgowej?
Odpowiedzi nie otrzymałem.