Czuję, że podświadomie znowu to robię. Robię vichana. Tworzę gównoposty a pomiędzy nimi generuję posty oparte na bólu dupy i szydzeniu z innych.
I widzę, że to działa. Jest nas coraz więcej wy jebane polskie troglodytyczne spierdoliny. Nie ma potrzeby odbudowywania vichana jako odrębnego chana, bo Vichan to stan umysłu. Vichan to ja i ty i twój stary gdy cię robił.