ale jest mi dobrze, nie mam loszki, kolegów, marzeń, przyjaciela, kiedy inni plażują na plaży, ruchają się i tańczą w klubie to ja siedzę w słuchawkach i nakurwiam f5 albo gram w gierki, czasami się najebie do monitora czy naćpam i to tyle
to jest prawdziwe życie a wy co dalej szczęście i dynamizm jak jakieś pedały zajebane?