[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / 8cup / arepa / bcb / hisrol / hkon9 / namefags / vg / vichan ]

/vichan/ - shillchan

Forum o shillq
E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


top kek

File: c1391bb4e1f72a3⋯.jpg (386,87 KB, 532x485, 532:485, pierwsza-strona-co-z-tą-po….jpg)

 No.4638

Znacie jakies strony ktore moglbym zastapic wykop.pl? Jedyne na co regularnie wchodze to wykop, ta strona dziala na mnie toksycznie i destruktywnie, dlatego chcialem tutaj juz nie wchodzic i przeniesc sie do miejsca gdzie sa normalni ludzie bez ideologii przegrywu i spierdolenia. Moze byc polski i zagraniczny internet. Planuje przeniecs sie na reddit ale totalnie nie ogarniam tej stronki i tych dzialow tematycznych.

Myslalem tez o grupkach na fb ale totalnie facebooka nie ogarniam i nie wiem jakie tam sa grupki, jak wyszukiwac cos ciekawego, licze na wasza pomoc.

To jest troche smutne ze nie mam zadnych stronek poza wykopem na ktore wchodze.

A teraz krotka historia pod tytulem: DLACZEGO MAJAC PROBLEMY ZYCIOWE WYKOP.PL/MIKROBLOG/ SPROWADZA CIE DO PARTERU I DZIALA NA CIEBIE DESTRUKTYWNIE?

Krotka historia o mnie.

Rocznik 96' here, 21 lvl.

Od zawsze bylem no life. Jako 10 latek napieprzalem mocno w mu online po kilkanascie godzin dziennie. Niestety rodzice nie widzieli problemu i przyzwalali na to zeby synek w takim wieku siedzial non stop przed komputerem zamiast kopac pilke czy bawic sie na dworze. I tak lata mijaly, a ja lata dorastania spedzilem przed komputerem. Nabawilem sie przez to tez problemow z kregoslupem ktore do dzis mnie nekaja ale mniejsza o to.

W kazdym razie taki tryb zycia sprawil ze nabawilem sie dysfunkcji spolecznych - zaburzenia lekowe i depresyjne, dysfunkcje zwiazane z funkcjonowaniem wsrod ludzi, nieumiejetnosc poradzenia sobie przy ludziach, ogolnie w skrocie spierdolenie.

W wieku 16 lat poznalem chany. #karachan. To byl najgorszy okres mojego zycia. Na karachanie kultywuje sie ideologie przegrywu, robi sie z tego powazny biznes, forsuje nienawisc do tzw. normictwa (o ironio, jak na wykopie) i pierze mozg ludziom przez pokrecone zasady. Chany to byla dla mnie totalna nowosc, zobaczylem ze siedzi tam mnostwo przegrywow wiec latwo sie tam wpasowalem. Akurat byl to okres w ktorym szedlem do liceum. Zamiast poznawac ludzi, ktorzy chcieli sie ze mna zapoznac, zapraszali mnie na jakies picie, to ja ich zlewalem, izolowalem sie, stawalem odludkiem, a duzy wplyw na to mialy chany, ktore wypraly mi mozg i zmienily sposob myslenia. I tak oto powstal czlowiek, ktory uwazal, ze najlepiej jest w piwnicy, a wygrywem jest ogladanie seriali, walenie konia i granie w gierki. Nie musze chyba mowic jak duzy wplyw na moja psychike mial taki tryb zycia. Totalna izolacja od ludzi , poglebiajace sie zaburzenia psychiczne.

W kazdym razie lata 16-20 to byl okres w ktorym intensywnie lurkowalem kara i wierzylem w te ideologie przegrywu. Lata 16-20 to powinny byc najlepsze lata mojego zycia, pierwsze zwiazki, odkrywanie swojego ciala z dziewczyna, pierwsze pocalunki i pierwszy seks, pierwsze zwiazki, pierwsze powazniejsze imprezy i kontakty z alkoholem. No ale tak nie bylo xD.

 No.4639

Skonczylem lurkowac kara jakis rok temu gdy poszedlem na studia. Juz tak pod koniec 19 roku zycia czyli 2 lata temu wiedzialem jakim gownem jest karachan i jakim czlowiekiem przez to sie stalem gdy skonczylem liceum i zdalem sobie sprawe ze czasu nie cofne a ostatecznie jestem czlowiekiem ktory cale liceum przesiedzial w domu, nie byl na ani jednej imprezie, nigdy z nikim nigdzie nie wyszedl poprzez 3 lata trwania liceum. NIGDY. Dla niektorych to jest nie do pomyslenia zeby nigdy z nikim sie nie spotkac przez 3 lata xD Na zadne piwo, wyjscie, spacer, cokolwiek.

Na wykop.pl zaczalem wchodzic mniej wiecej 2 lata temu, rownoczesnie z kara. Karachan rzucilem wlasnie rok temu i przerzucilem sie calkowicie na wykop. Przechodzac do meritum:

DLACZEGO WYKOP.PL TO NAJGORSZE CO MOZE BYC DLA OSOBY Z PROBLEMAMI ZYCIOWYMI

Owszem, sa tutaj normalni ludzie. Ale jest tutaj tez banda popapracncow. Ta sama co na karachanie. Tworzenie durnych zarzutek, pisanie non stop o ideologii przegrywu, forsowanie redpillu i mizoginii, a w ogole to samo funkcjonowanie na wykopie z nickiem zawierajacym wyrazenia typu przegryw, stulej. Znam to doskonale. Wiem co czuja osoby ktore to robia, pisza zarzutki, bo moga czuc satysfakcje ze ktos dal im troche atencji w zyciu. Wiem bo sam czesto zarzutki pisalem pod roznymi kontami na wykopie. Jednak prawda jest taka ze z kim sie zadajesz takim sie stajesz. No do jasnej ciasnej, ilez mozna pisac i czytac o przegrywie, o tym jak nedzne mamy zycie i ciagle sie dolowac? To dziala na nas destrukcyjnie. Na nas - ludzi wycofanych spolecznie. A takich jest pelno na wykopie. Siedzenie w takim srodowisku gdzie non stop czyta sie o przegrywie, non stop czyta sie durne zarzutki sprawia ze czujemy sie lepiej bo wiemy ze nie jestesmy sami, ale z drugiej strony nasza podswiadomosc przyjmuje taki stan rzeczy bardzo mocno do siebie. Zreszta druga sprawa to gownomemy i smieszne obrazki ktore tez paradoksalnie ryja psychike jak sie to non stop czyta i tym sie zyje.

Przechodzac z kara na wykop czuje sie jakbym wpadl z deszczu pod rynne. Przeciez tutaj jest mnostwo osob z karachana ktorzy forsuja swoje ideologie przegrywu, wyzywaja kazdego od normictwa, tworza durne zarzutki.

Mam nadzieje ze moja historia kogos urzeknie i zrozumie jak wielkim bledem jest siedziec na mirko bedac przegrywem. Wyszedl dlugi post, ale moze kogos moja historia zmusi do refleksji i zda sobie sprawe ze przesiadywanie w pewnych kregach interentu moze dzialac destruktywnie na psychike, osobowosc i nasz caloksztalt.


 No.4640

>>4639

>sugerowanie, że to nie jest strona trzecia która forsuje tzw. ideologię przegrywu


 No.4647


 No.4664

Polska jest najlepszym krajem na świecie

najlepszy ekonomiczny

i

najlepsze dziewczyny

:0)

…………..

ziemniak xD


 No.4685

>>4639

>Dla niektorych to jest nie do pomyslenia zeby nigdy z nikim sie nie spotkac przez 3 lata xD Na zadne piwo, wyjscie, spacer, cokolwiek.

to. to podobno nienormalne XD od paru lat jestem wychodzacy i widze swiat zupelnie inaczej niz przegrywy z odmentow karachana.

>I tak oto powstal czlowiek, ktory uwazal, ze najlepiej jest w piwnicy, a wygrywem jest ogladanie seriali, walenie konia i granie w gierki

ale ci ludzie maja swoje racje. seriale, walenie konia i granie w gierki to jest wygryw. wazne zebys takie wybory podejmowal swiadomie a nie ze strachu przed swiatem i poznawaniem ludzi. znam wygrywow ktorzy uwielbiaja grac w gierki i ogladac bajki. czasami wala konia jak nie sa w zwiazku

>Rocznik 96' here, 21 lvl.

93 t. co ty wiesz o rzyciu XD


 No.4691

Przestać żyć w internecie i czytać głupoty. Przez większość życia byłem przegrywem, w szkole byłem tym dziwakiem, do którego prawie nikt nie próbował się nawet odzywać. Relacje z kobietami były praktycznie nieistniejące, a jeżeli już, to za każdym razem epicko coś spieprzyłem. Lata 16-20 jako pierwsze związki, seksy? U mnie był wówczas Quake ;)

Kiedy już byłem przekonany, że tak będzie wyglądać reszta mojego życia i pogodziłem się z tym, trafiłem do pracy, gdzie siłą rzeczy poznałem kilka osób. Jeden znajomy zawołał mnie kiedyś, co by wyjść na browar. Niezbyt chętnie, ale poszedłem. Tam poznałem mnóstwo ludzi o podobnych poglądach i zainteresowaniach. Zacząłem wychodzić częściej i otwierać się na kontakty z ludźmi. Nagle okazało się, że potrafię z nimi rozmawiać :D

Introwertyzm pozostał (na dłuższą metę przebywanie w większym gronie jednak mnie męczy i uciekam do domu dużo wcześniej, niż przewidywany koniec imprezy, ogólnie jestem małomówny itp.), ale ku własnemu zaskoczeniu zacząłem umawiać się z nowo poznanymi koleżankami. Nic nie wychodziło, ale kumplowaliśmy się i było i tak spoko. Utkwiłem z jedną w srogim friendzone. Kiedy się w końcu otrząsnąłem, okazało się, że cały czas, nieco na uboczu obecna była ta jedna koleżanka…

Powoli i bez większego wysiłku wyszedłem z przegrywu i to w pełnym tego słowa znaczeniu - poznałem nie tylko znajomych, z którymi można czasem wyjść na piwo, pojechać na koncert, pożyczyć stówę :D itp., ale przede wszystkim przepiękną kobietę, o której nawet nie śniłem, bo wydawało mi się to zbyt nieprawdopodobne.

Wniosek: trzeba "wyjść do ludzi". Ja wiem jak to brzmi, wiem, że to taka niby gównoporada, która na pewnym etapie pielęgnacji przegrywu wydaje się totalnie przerażająca i absolutnie nierealna, ale… nie da się inaczej. Jednocześnie nie jest to takie trudne, jak się wydaje. Sami stwarzamy sobie bariery, których boimy się przekroczyć. Kiedy jednak te bariery się przekracza pierwszą myślą jest to, że… zupełnie nic złego się nie stało. Nie mówię też, że trzeba stać się nagle innym człowiekiem, niż się jest - nie, ja wciąż jestem małomównym, zamkniętym w sobie dziwakiem, ale takim, który dał się poznać innym ludziom, którzy to zaakceptowali. Pierwszym krokiem ku lepszemu jutru jest przestać przebywać w wirtualnym środowisku innych przegrywów i - o zgrozo! - opuścić swoją strefę komfortu :D


 No.4700

>>4691

uwaga, przeklejona pasta jakiegoś zjeba z wykopu


 No.4705

>>4700

jak 1/4 rzeczy na tym czanie


 No.5809

na tym wykopie to widze że incel na incelu i incelem pogania xD


 No.5810

>>4691

>U mnie był wówczas Quake ;)

dats maj bycz


 No.6091

bumpe




[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Cancer][Post a Reply]
Usuń post [ ]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / 8cup / arepa / bcb / hisrol / hkon9 / namefags / vg / vichan ]